Benedykt XVI wyraził zadowolenie z komunikatu ze szczytu grupy G-8 w sprawie kryzysu na Bliskim Wschodzie.
Informuje o tym włoska agencja ANSA, referując krótką rozmowę dziennikarzy z Papieżem, powracającym we wtorek z wycieczki na przełęcz św. Bernarda na granicy włosko-szwajcarskiej.
- W pełni podzielam komunikat G-8, mam wrażenie, że wskazuje właściwą drogę - powiedział Benedykt XVI. - Mogę jedynie dodać, że wielkie znaczenie ma modlitwa, aby Bóg nam pomógł.
Przywódcy ośmiu najbardziej uprzemysłowionych państw świata, uczestniczący w szczycie G-8 w Sankt Petersburgu zaproponowali 16 lipca, aby Rada Bezpieczeństwa ONZ przeanalizowała możliwość wysłania międzynarodowych sił bezpieczeństwa lub nadzoru na południe Libanu, gdzie Izrael rozpoczął ofensywę przeciwko bojownikom szyickiego Hezbollahu.
Dwa dni później sekretarz generalny ONZ Kofi Annan wyjaśnił, że siły takie powinny być wystarczająco liczne, by dać czas władzom w Bejrucie na rozbrojenie bojówek Hezbollahu. Jednak, jego zdaniem, zawieszenie broni potrzebne do rozmieszczenia takich sił pokojowych jest praktycznie niemożliwe.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.