Na spotkanie z Ojcem Świętym Benedyktem XVI na Jasnej Górze 26 maja nie będą obowiązywały żadne wejściówki, a błonia przed wzgórzem nie będą podzielone na sektory - poinformował ks. bp Jan Wątroba, biskup pomocniczy w archidiecezji częstochowskiej, przewodniczący lokalnego komitetu organizacyjnego.
Na spotkanie z Ojcem Świętym Benedyktem XVI, który podczas krótkiej wizyty w sanktuarium jasnogórskim uczestniczyć będzie w nabożeństwie majowym, serdecznie zapraszają wszystkich wiernych władze miasta, paulini i biskupi. Program przewiduje wygłoszenie przez Ojca Świętego fragmentu homilii po polsku. Papież osobiście przeczyta tylko kilka pierwszych i ostatnich zdań homilii, a pozostałą część wygłosi jeden z towarzyszących mu biskupów.
Na spotkanie nie wprowadzono żadnych wejściówek. Błonia przed jasnogórskim wzgórzem nie zostały podzielone na sektory i wyznaczono między nimi drogi ewakuacyjne. Wydzielono jedynie specjalny sektor dla osób niepełnosprawnych.
W opinii ks. bp. Wątroby, do Częstochowy może przyjechać nawet milion wiernych. - Do przyjęcia takiej liczby pielgrzymów jesteśmy przygotowani - mówi. - To nic nadzwyczajnego. Mamy doświadczenie w podejmowaniu wielkich rzesz gości, bo to już siódma wizyta papieska w Częstochowie - dodał. Ksiądz biskup przypomniał, że w 1991 roku z okazji VI Światowego Dnia Młodzieży na Jasną Górę przyjechało 1,5 miliona osób.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.