TVP nie zrezygnuje z nadawania reklam w czasie pielgrzymki Benedykta XVI, ale będzie je selekcjonować - podaje Rzeczpospolita.
Przy transmisjach nie zobaczymy reklam podpasek, papieru toaletowego i spotów opartych na erotycznych skojarzeniach - zapewnia gazeta.
Telewizja publiczna będzie relacjonować majową wizytę Benedykta XVI w Polsce. Wcześniej przejrzy reklamy, jakie w tym czasie będą puszczane na antenie. - Reklamy nie będą się pojawiać bezpośrednio przy transmisjach z uroczystości liturgicznych, ale przy innych programach - tłumaczy Zbigniew Badziak, dyrektor Biura Reklamy TVP. Żeby oddzielić bloki reklamowe od transmisji religijnych, telewizja stosować będzie "bufory". To znaczy np., że najpierw pokaże studio, w którym komentatorzy będą rozmawiać o pielgrzymce, a dopiero po nim blok reklamowy. Jednak nie wszystkie firmy będą mogły zareklamować w nim swoje produkty.
Biuro reklamy TVP poinformowało klientów i agencje reklamowe, że z uwagi na szczególny charakter wydarzenia będzie dokonywało "szczególnie starannego i selektywnego doboru spotów reklamowych" do bloków poprzedzających transmisje i tuż po nich.
TVP zdecydowała, że nie pojawią się wtedy reklamy piwa i browarów (łącznie z informacjami o sponsorowaniu przez browary imprez masowych), produktów higieny intymnej (podpaski, wkładki higieniczne, papier toaletowy), bielizny osobistej, środków antykoncepcyjnych (w telewizji można reklamować jedynie produkty bez recepty, czyli np. prezerwatywy), a także materiałów wybuchowych i łatwopalnych.
Do listy dodano też reklamy, które nie tylko ze względu na zachwalany produkt, ale także na treść lub formę "mogłyby kolidować z podniosłym charakterem transmitowanych uroczystości". O jakie reklamy chodzi? - Na pewno te ze śmiałymi elementami erotycznymi, bazujące na skojarzeniach seksualnych. Albo te zawierające elementy przemocy lub niewłaściwych zachowań - tłumaczy Badziak.
- Będziemy przekonywać klientów, by w tych dniach całkowicie wycofali spoty z podtekstem erotycznym - mówi Badziak.
TVP jest pewna, że reklamodawcy posłuchają. - Przy okazji poprzednich pielgrzymek reklamodawcy zrozumieli nasze zastrzeżenia. Emisja w tym czasie kontrowersyjnej reklamy mogłaby przynieść w odbiorze widzów więcej szkody niż pożytku - wyjaśnia dyrektor.
O tym, czy daną reklamę dopuścić w czasie pielgrzymki do emisji czy nie, będzie decydować komisja kolaudacyjna biura reklamy TVP. Do jej składu (językoznawca, prawnik) dołączy przedstawiciel redakcji katolickiej i Komisji Etyki TVP. Żeby komisja miała czas na ocenę reklamy, agencje będą musiały przesłać ją do TVP kilka dni wcześniej, niż robią to zazwyczaj.
Wpływy z reklam emitowanych w czasie pielgrzymek to duże pieniądze. Relacje z ostatniej podróży Jana Pawła II do Polski w 2002 r. oglądało nawet 10 mln osób.
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało komunikat po tym spotkaniu.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".