Jan Paweł II zachęcał do wypłynięcia na głębię, a Benedykt XVI uczy jak na tej głębinie pływać - mówi KAI Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny "Więzi" i konsultor Papieskiej Rady ds. Świeckich w 1. rocznicę wyboru Josepha Ratzingera na Papieża.
"Benedykt XVI - powiedział Nosowski - świadomie jest kontynuatorem pontyfikatu Jana Pawła II. Najlepiej widać to na przykładzie jego pierwszej encykliki "Deus caritas est", która jest rozwinięciem teologii ciała jaką sformułował Jan Paweł II, zresztą też na początku swojego pontyfikatu.
Oczywiście istnieją między obydwoma Papieżami różnice. Upraszczając można powiedzieć, że Jan Paweł II był przede wszystkim misjonarzem, który zdobywał ludzi dla Chrystusa, zaś Benedykt XVI dąży przede wszystkim do pogłębienia wiary tych, którzy są w Kościele. Inaczej mówiąc Jan Paweł II zachęcał do wypłynięcia na głębię, a Benedykt XVI uczy jak na tej głębinie pływać.
Będąc wybitnym teologiem i wielkim umysłem Benedykt XVI wprowadza bardzo istotny wątek do współczesnej debaty w Europie i w świecie - pytanie o Boga. Obecnie pojawiają się pytania o duchowość. Benedykt XVI wyraźnie mówi, że nie da się na te pytania w sposób satysfakcjonujący odpowiedzieć bez dostrzeżenia problemu Boga. Bez pozytywnej odpowiedzi na pytanie o Boga mówienie o duchowości będzie ciągle paplaniem się na mieliźnie.
Pierwszy rok pontyfikatu to okres zbyt krótki, aby odpowiedzialnie dokonywać jakiś całościowych podsumowań. Wciąż trwa oczekiwanie na jakieś decyzje, czy działania, które są zapowiadane, ale się jeszcze nie pojawiły. Chociażby w sferze reformy i reorganizacji Kurii Rzymskiej i zmian personalnych".
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.