Były chadecki premier i wielokrotny minister w rządzie włoskim Giulio Andreotti ujawnił, że został powołany na świadka w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II.
Zobaczyłem Papieża po raz pierwszy podczas ceremonii inauguracji jego pontyfikatu, na audiencji dla delegacji państwowych, i natychmiast nawiązała się między nami nić porozumienia - powiedział 87-letni Andreotti w rozmowie z popularnym włoskim tygodnikiem "Chi".
Były szef rządu przez wiele lat prowadził batalie sądowe, gdy oskarżono go o związki z sycylijską mafią oraz wydanie zlecenia zabójstwa dziennikarza. Ze wszystkich zarzutów został ostatecznie oczyszczony. Swą dobrocią Jan Paweł II wspierał mnie w czasie moich spraw sądowych słowem i na piśmie - oznajmił Andreotti.
Andreotti zastrzegł, że nie może ujawnić żadnych szczegółów, dotyczących swych zeznań przed trybunałem kanonicznym. Podkreślił natomiast, że wiele gestów i wyrażeń polskiego Papieża pozostało w jego pamięci. Dodał, że chce go pamiętać zdrowego i radosnego, obdarowującego innych swą krzepiącą pogodą ducha.
Giulio Andreotti jest pierwszym politykiem, który wprost przyznał się do tego, że jest świadkiem w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II. Wcześniej nieoficjalnie wymieniano nazwiska trzech byłych polskich prezydentów - Wojciecha Jaruzelskiego, Lecha Wałęsy i Aleksandra Kwaśniewskiego. Kilkanaście dni temu informacje te potwierdził pośrednio w wywiadzie dla włoskiego dziennika "Avvenire" biskup Tadeusz Pieronek, przewodniczący krakowskiego trybunału rogatoryjnego, powołanego w celu przesłuchania polskich świadków.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.