W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny Benedykt XVI modlił się po południu na Placu Hiszpańskim przed figurą Matki Bożej.
Na rzymskim placu oraz w sąsiednich uliczkach zgromadziło się 10 tysięcy osób.
Papież, stojąc w samochodzie, który powoli jechał słynną na całym świecie ulicą najdroższych butików, via Condotti, pozdrawiał wiernych oraz kupców. Następnie pobłogosławił kosz różowych róż, który ustawiono w jego imieniu pod figurą Maryi.
W tym dniu dedykowanym Maryi - powiedział Benedykt XVI - przyszedłem po raz pierwszy jako Następca Piotra do stóp statuy Niepokalanej tu, na Plac Hiszpański, wspominając pielgrzymki, z jakimi przybywali tutaj wiele razy moi poprzednicy.
Przynoszę ze sobą obawy i nadzieje ludzkości naszych czasów, by złożyć je u stóp niebieskiej Matki Odkupiciela - mówił papież. Wspominając przypadającą w czwartek 40. rocznicę zakończenia Soboru Watykańskiego II, Benedykt XVI dziękował za jego owoce. Następnie modlił się o to, aby we wszystkich narodach świata zapanował pokój i zgoda.
Na wszystkich duże wrażenie zrobił wyjątkowo piękny strój papieża, uszyty przez pracownię "Euroclero", którą wybrał jako jej wieloletni klient, rezygnując z usług dotychczasowych krawców papieskich. Gustowna czerwona peleryna z białym futrem przypominała te, które nosił Jan XXIII.
Nadszedł czas, by Kościół zbudował duszpasterstwo życia ludzkiego.
Współcześnie zamachy na życie tracą charakter przestępstwa i zyskują status prawa.
Zapobieganie nadużyciom nie jest kocem, którym należy przykryć sytuacje kryzysowe.
W najtrudniejszym momencie widział łzy w oczach osób, które były wtedy przy papieżu.
"To wielka radość, że Papież powrócił do domu i chcemy dziękować Bogu wraz z Maryją".
W drodze do Watykanu zatrzymał się przy bazylice Santa Maria Maggiore.