Przewodniczący Papieskiej rady "Cor Unum" abp Paul Josef Cordes rozpoczął wizytę na południu Stanów Zjednoczonych, w regionach nawiedzonych niedawną powodzią.
Udał się on tam na osobiste życzenie Benedykta XVI, który zapowiedział to w czasie niedzielnego spotkania na Anioł Pański 4 września.
Arcybiskup przebywa w stolicy stanu Luizjana - Baton Rouge, gdzie spotka się z miejscowym biskupem Robertem Muenchem i prezesem katolickiego stowarzyszenia dobroczynnego Catholic Charities, ks. Larrym Snyderem.
Wysłannik papieski odprawi Mszę św. za dusze ofiar kataklizmu oraz za zabitych w zamachach z 11 września 2001. Będzie też rozmawiał z arcybiskupem Nowego Orleanu - Alfredem Hughesem i biskupem Biloxi - Thomasem Rodim oraz z gubernatorem stanu Luizjana, odwiedzi też uciekinierów z rejonu delty Mississippi i spotka się z ekipami ratowniczymi.
W poniedziałek 12 bm. będzie miał konferencję prasową, a po południu odwiedzi miasto Biloxi w stanie Mississippi; nazajutrz uda się do Waszyngtonu na spotkanie z władzami federalnymi. Powrót do Rzymu zaplanowano na 14 września.
Informujący o tym komunikat Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej z 10 bm. podkreśla, że abp Cordes "przekaże dowód bliskości tak duchowej, jak i materialnej" Benedykta XVI z ofiarami klęski żywiołowej, spowodowanej huraganem "Katrina". Zamierza też zachęcać instytucje katolickie, działające na tym terenie do rozpoczęcia przygotowań do etapu odbudowy tego terenu ze zniszczeń.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.