Papież Franciszek na środowej katechezie mówił o tym, co jest motywem naszej nadziei.
Cud Boga wchodzącego w ludzką historię jest motywem naszej nadziei - powiedział papież Franciszek podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. W swojej katechezie Ojciec Święty nawiązał do zapowiedzi proroka Izajasza, o tym, że Pan stanie się bliskim wobec swego ludu, a nieliczni, którzy pozostaną Jemu wierni, będą mogli zobaczyć wspaniałości Boga.
Ojciec Święty pozdrowił także pielgrzymów z Polski.
„Pozdrawiam serdecznie pielgrzymów polskich. Czas Adwentu jest szczególną okazją, byśmy pogłębiali naszą wiarę, otwierali serca na potrzeby bliźnich i byli bardziej gorliwi w wypełnianiu chrześcijańskiego powołania. Pomocą w podejmowaniu tych zadań niech będzie dla was codzienna modlitwa, rozważanie słowa Bożego, uczestnictwo w Roratach i w rekolekcjach adwentowych. W duchu radości przygotujcie wasze serca na przyjęcie Dobrej Nowiny o narodzeniu Bożego Syna. Wam tu obecnym i waszym bliskim z serca błogosławię”.
W dzisiejszej audiencji udział wzięli m.in. uczniowie i opiekunowie ze Szkoły Podstawowej nr 4 i Gimnazjum nr 2 im. Jana Pawła II w Aleksandrowie Kujawskim. Obecna była także grupa młodzieży z Liceum Ogólnokształcącego Sióstr Prezentek z Krakowa.
Na audiencji środowej w Watykanie zapanował dziś świąteczny nastrój. Z okazji przypadających w najbliższą sobotę 80. urodzin Papież otrzymał pierwszy tort, na którym zdmuchnął świeczki. Składano mu też życzenia, za które podziękował w żartobliwym tonie. „Dziękuję wszystkim za życzenia na moje zbliżające się urodziny, bardzo dziękuję! Muszę wam jednak powiedzieć coś, co was rozbawi: w mojej ojczyźnie składanie życzeń z wyprzedzeniem przynosi pecha! I ten, kto je składa wcześniej, przynosi pecha” – mówił Franciszek. Zebrani na audiencji przyjęli papieskie słowa gromkimi brawami.
W sumie w papieskiej audiencji, która odbywała się w auli Pawła VI, wzięło udział około 7 tys. wiernych z całego świata.
Abp Welby postrzega jedność jako jedno z największych duchowych wyzwań chrześcijaństwa.
Pomniejszają nas i uniemożliwiają rozwój człowieka - uważa Franciszek.