Watykan oświadczył w środę, że przyjmuje do wiadomości wybór nowego prezydenta USA i zapewnił, że szanuje decyzję narodu amerykańskiego. Tak do zwycięstwa Donalda Trumpa odniósł się sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Pietro Parolin.
"Przyjmujemy z szacunkiem do wiadomości wybór dokonany przez naród amerykański, któremu, jak się dowiaduję, towarzyszyła bardzo wysoka frekwencja" - stwierdził kardynał Parolin podczas rozmowy z dziennikarzami w Rzymie.
Następnie dodał: "Składamy życzenia nowemu prezydentowi, aby jego służba była owocna".
Kardynał Parolin podkreślił: "Zapewniam też o naszej modlitwie, by go oświeciła i wspierała w służbie na rzecz ojczyzny, a także dobrobytu i pokoju na świecie".
Sekretarz stanu podkreślił, że konieczna jest współpraca wszystkich, by zmienić sytuację na świecie, którą opisał jako "wielkie rozdarcie".
Pytany o politykę imigracyjną Trumpa odparł: "Zobaczymy, jak będzie działał przyszły prezydent. Mówi się, że czym innym jest być kandydatem, a czym innym - prezydentem, co wymaga odpowiedzialności".
Odnosząc się do zapowiedzianej w kampanii wyborczej przez kandydata Republikanów budowy antyimigracyjnego muru na granicy z Meksykiem najbliższy współpracownik papieża stwierdził: "W konkretnych sprawach zobaczymy, jakie zapadną decyzje".
"Wydaje mi się, że jest za wcześnie na to, by teraz wydawać osąd" - zastrzegł.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.