Jej życie było jakby kontynuacją życia Chrystusa i jest dziś wzorem dla wiernych.
Św. Teresa z Kalkuty dała ludziom naszych czasów przykład realizacji słów Pana Jezusa: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Mt 16, 24). Jej życie było jakby kontynuacją życia Chrystusa i jest dziś wzorem dla wiernych. Papież zwraca na to uwagę w liście do swojego specjalnego wysłannika na uroczystości dziękczynienia za kanonizację Matki Teresy, które w najbliższą niedzielę 11 września, tydzień po zaliczeniu jej w poczet świętych, odbędą się w macedońskim mieście Skopje, gdzie w 1910 r. urodziła się założycielka zgromadzenia Misjonarek Miłości. Franciszek posyła na nie arcybiskupa Sarajewa, stolicy Bośni i Hercegowiny. Kard. Vinko Puljić będzie przewodniczył dziękczynnej Mszy.
Bóg, który tajemnice Królestwa niebieskiego objawił prostaczkom (por. Mt 11, 25), tym, których powołuje do okazywania z miłości do Chrystusa miłosierdzia najbiedniejszym, pozwala służyć w cierpiących braciach samemu Jezusowi. Daje im płonąć i wprost spalać się z gorliwości o zbawienie i uświęcenie dusz – pisze Papież do arcybiskupa Sarajewa. Podkreśla, że dokonało się to przede wszystkim w świętych, którzy byli naśladowcami Zbawiciela na ziemi, a teraz żyją już razem z Nim w niebie. Są oni dla nas wzorem. Franciszek zleca swemu wysłannikowi, by przewodnicząc uroczystościom dziękczynienia za kanonizację Matki Teresy przypomniał ich uczestnikom słowa św. Pawła: „Bądźcie naśladowcami Boga i postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze Bogu” (Ef 5, 1-2). Kard. Puljić ma ich zachęcić do przestrzegania przykazania miłości zwłaszcza w życiu rodzinnym i publicznym.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.