Francuska prasa relacjonuje sobotnie wydarzenia podczas wizyty papieża Franciszka w Polsce. Według "La Croix" Franciszek "kroczy po śladach świętego Jana Pawła II"; "Le Figaro" oraz "Le Monde" podkreślają apel Franciszka do młodych o zaangażowanie.
"Po tym jak w czwartek w Częstochowie był pielgrzymem pokory, w piątek w Auschwitz pielgrzymem bólu i cierpienia, w sobotę Franciszek stał się pielgrzymem miłosierdzia, krocząc po śladach świętego Jana Pawła II" - czytamy we francuskim dzienniku katolickim "La Croix".
Gazeta zauważa, że w sobotniej homilii wygłoszonej do polskiego duchowieństwa w Centrum św. Jana Pawła II Franciszek skupił się na "bliskości z Chrystusem, ale również bliskości Kościoła ze wszystkimi".
"Otwórzcie drzwi!" - wezwał, nawiązując do pierwszych słów pontyfikatu Jana Pawła II (wygłoszonych w czasie mszy świętej w 1978 roku - PAP). „Jezus posyła. Od samego początku pragnie on, aby Kościół wychodził, aby szedł do świata” - podkreśla te słowa "La Croix".
Franciszek "nie zawahał się, by skrytykować zbyt biernych duchownych. Uczeń - jak tłumaczył - „unika sytuacji samozadowolenia, które postawiłyby go w centrum, nie staje na chwiejnych postumentach potęg światowych, ani nie opiera się na wygodach, które osłabiają ewangelizację. (...) Nie marnuje czasu na planowaniu bezpiecznej i zasobnej przyszłości" - podkreśla słowa papieża "La Croix".
Katolicki dziennik zauważa, że w obecności "polskiego kleru czasami krytycznego wobec papieża (...) Franciszek nie poruszył tematu (adhortacji apostolskiej o miłości w rodzinie) Amoris laetitia ani debat wokół synodów biskupów na temat rodziny". Ale "przypominając duchownym o 'służbie i dyspozycyjności', podkreślił potrzebę (istnienia) ''Kościoła otwartego", przypominając niebezpośrednio swoje apele o pozwolenie sobie na zmiany - ocenia "La Croix".
Z kolei "Le Monde" zwraca uwagę na sobotnie apele Franciszka do młodych. "Papież (...) rozwinął prawdziwy motyw przewodni swojej podróży (do Polski): przekonać młodych katolików, by się angażowali i działali w ''świecie pogrążonym w wojnie" - czytamy w wieczornym artykule "Le Monde" z soboty.
Papież "już wcześniej prosił młodych, by nie stawali się 'przedwczesnymi emerytami', (...) a w sobotę nalegał, by ''nie mylili szczęścia z kanapą".
"Le Figaro" obszernie cytując te słowa papieża, które skierował do zgromadzonej w Brzegach młodzieży, nazwał je "prowokacyjnym apelem". Franciszek wezwał młodych, "by nie żyli jak 'otumanieni', ale żeby zostawili 'kanapę' i włożyli 'buty', aby 'zmieniać świat', bo 'naszą odpowiedzią na wojnę jest braterstwo" - czytamy.
Obie gazety podkreśliły, że podczas sobotniego czuwania w Brzegach swoje świadectwo - nazwane przez "Le Figaro" "przejmującym" - przedstawiła młoda Syryjka, pochodząca z Aleppo Rand Mittri.
W innym tekście relacjonującym kolejny dzień papieskiej pielgrzymki do Polski, "Le Figaro" napisał o niezapowiedzianej w programie wizycie papieża w bazylice ojców franciszkanów, gdzie Franciszek "spotkał się z tą wspólnotą i miał czas na modlitwę".
Gazeta poświęca cały artykuł na relację z tego punktu papieskiej podróży, podkreślając, że modlił się on za ofiary zamachów terrorystycznych oraz za ludzi, którzy w atakach odnieśli rany, by Bóg uzdrowił "ich ciała i ich serca" oraz by ich pocieszył, "wymazując jednocześnie z ich serc nienawiść i pragnienie zemsty".
Jak podkreślił "Le Figaro", papież zaapelował, by "konsekwencji tego pragnienia zemsty nie ponosili 'imigranci'. Poprosił więc Boga, aby rodziny ofiar 'miały siłę i odwagę, aby nadal być braćmi i siostrami dla innych, zwłaszcza dla imigrantów'".
Na koniec papież pomodlił się także za terrorystów - zaznacza gazeta - "'by przyznali się do zła (...) i wrócili na drogę dobra i pokoju, szacunku dla życia i godności każdego człowieka, niezależnie od religii, pochodzenia'" czy stopnia zamożności.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.