- Cisza papieża Franciszka w Auschwitz to przede wszystkim sposób jaki wybrał, by przekazać swoje przesłanie. Z drugiej strony ta cisza to jest właśnie przesłanie - powiedział w rozmowie z KAI rabin Abraham Skórka.
Argentyńczyk, który może cię zaliczyć do elitarnego grona przyjaciół papieża, powiedział również, że wobec wielu współczesnych, bolesnych sytuacji na świecie nie możemy powiedzieć jak Kain: czy ja jestem stróżem brata mego? „Powinniśmy dziś odpowiedzieć tak, to my powinniśmy troszczyć się o naszych braci” - podkreślił.
Publikujemy rozmowę z rabinem Abrahamem Skróką:
Wizyta papieża Franciszka w Auschwitz będzie z pewnością jednym z najbardziej śledzonych przez media światowe punktów w czasie podróży Ojca Świętego do Polski w czasie Światowych Dni Młodzieży. Na ile, zdaniem pana rabina, słusznie skupiamy się na ciszy, która będzie istotną częścią tej wizyty w byłym niemieckim, nazistowskim obozie zagłady?
Rabin Abraham Skórka: Każdy człowiek, zwłaszcza lider, ma sposób wyrażania się. Jest wielu liderów, którzy sporo już powiedzieli, niektórzy wręcz zasypali nas swoimi słowami. Byli tacy, którzy zahipnotyzowali masy swoimi słowami i doprowadzili je do terroru i horroru. Słowa niekoniecznie są najważniejsze. To co ważne to postawa, to zobowiązanie. Jest wielu ludzi, którzy pięknie mówią, ale działają bardzo źle. Dla mnie cisza papieża Franciszka to przede wszystkim sposób jaki wybrał, by przekazać swoje przesłanie. Z drugiej strony ta cisza to jest właśnie przesłanie. Wyobraźmy sobie ojca, który chcąc dać dziecku reprymendę jedynie znacząca spogląda. Przez swoją postawę ciszy uczy dziecko o wiele bardziej, niż gdyby mówił, że zrobiło coś nie tak. W ten sposób interpretuję sytuację, która będzie miała miejsce w Oświęcimiu.
Wizyta w Auschwitz będzie pełna gestów. Z jednej strony spotkanie z ocalałymi z Holokaustu a z drugiej z grupą Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Co papież przez te gesty pragnie nam powiedzieć?
Spotykając się ze Sprawiedliwymi Wśród Narodów Świata Franciszek chce nam powiedzieć, że to są przykłady do naśladowania. Z kolei spotykając się z ocalałymi jego przesłaniem dla nas będzie to, byśmy nigdy nie zapomnieli o ich bólu i cierpieniu.
Wielu powiedziano już o Holokauście. Podkreśla się przy tej okazji ciszę, jaka panowała na świecie, gdy naród żydowski doświadczał Shoah. Zastanawiam się czy aby dzisiaj, współcześnie, nie mamy do czynienia z nieco podobną sytuacją, w innej skali, ale jednak ciszą. Nie mam na myśli narodu żydowskiego, ale np. tych, którzy giną w wodach Morza Śródziemnego. Czy nie powinniśmy wreszcie wyciągnąć jakiejś lekcji z Shoah na dziś?
Absolutnie się zgadzam, że tak jak kiedyś panowało milczenie wobec zagłady Żydów, tak dzisiaj mamy do czynienia z podobnym milczeniem. Wspominał o tym rabin Michael Schudrich, że lekcja, jaką powinna być dla nas wizyta papieża w Auschwitz zawiera się w tym, że cisza powinna panować wewnątrz Miejsca Pamięci w Oświęcimiu, ale mówić i to głośno musimy poza tym obozem. Przypomnijmy biblijną opowieść o Kainie i Ablu. Bóg pyta: gdzie jest twój brat? Kain odpowiada: czy ja jestem stróżem brata mego? Otóż, powinniśmy dziś odpowiedzieć tak, to my powinniśmy troszczyć się o naszych braci.
Na zakończenie chciałbym odejść od papieskiej wizyty w Oświęcimiu i zapytać o osobistą relację z papieżem Franciszkiem. Jak to jest być przyjacielem papieża?
Rabin Skórka: To przyjaźń, która się rodziła przez długi czas i zawiązała się zanim Franciszek został wybrany papieżem. Przebyliśmy wspólną drogę, która się cechuje się przede wszystkim bardzo dużą lojalnością. To droga długa, ale to właśnie ona nas połączyła.
Dziękuję za rozmowę.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.