„Kolekta zostanie przeznaczona na wsparcie dla potrzebujących, bez względu na ich przynależność religijną, etniczną i kulturową”.
Z Kijowa do Watykanu powrócił sekretarz Papieskiej Rady Cor Unum. To właśnie ta charytatywna dykasteria jest odpowiedzialna za zagospodarowanie pieniędzy, które zostały zebrane w ubiegłą niedzielę we wszystkich kościołach w Europie na rzecz Ukrainy. Ks. Giampietro Dal Toso zaznaczył, że wolą Papieża jest, aby z tych darów mogli korzystać wszyscy mieszkańcy Ukrainy.
„Kolekta zostanie przeznaczona na wsparcie dla potrzebujących, bez względu na ich przynależność religijną, etniczną i kulturową – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Dal Toso. – Taka jest tradycja Kościoła i taka też była natura papieskiej inicjatywy. W pierwszej fazie pomoc, której udzielimy, będzie miała charakter czysto humanitarny, związany z najbardziej podstawowymi potrzebami, takimi jak pożywienie, dach nad głową, ubrania, lekarstwa. Akcja ta będzie miała wymiar ekumeniczny, ponieważ również Kościoły niekatolickie wyraziły swą dyspozycyjność, jeśli chodzi o wskazanie potrzeb. Pozytywnie odbije się to zatem na relacjach z Kościołami prawosławnymi oraz na relacjach wewnątrz samego Kościoła katolickiego”.
Sekretarz papieskiej rady zauważył, że na Ukrainie akcja ta została odebrana bardzo pozytywnie. Nie tylko ze względu na konkretną pomoc, ale również dlatego, że dzięki tej ogólnoeuropejskiej zbiórce, znów zaczęto myśleć o zapomnianym konflikcie na Ukrainie. Ks. Dal Toso przyznał, że największe wrażenie zrobiła na nim wizyta w ośrodku dla uchodźców. Żyją w nim, jak zaznaczył, całkiem normalni ludzie, którzy jednak musieli porzucić swe domy i dziś żyją w wielkiej niepewności jutra. Ten brak perspektyw jest dla nich największym cierpieniem – dodał sekretarz watykańskiej dykasterii.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.