O potrzebie nieustannej przemiany i rozpoznawaniu znaków czasu mówił dziś papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. Zaznaczył, że dzieła tego trzeba tego dokonywać w wolności i będąc mocnymi w wierze.
Ojciec Święty nawiązując do pierwszego dzisiejszego czytania (Rz 7,18-24) podkreślił znaczenie wolności, która nas zbawia od grzechu. Zauważył, że Ewangelia (Łk 12,54-59) zachęca nas natomiast do rozpoznawania znaków czasu. Pan Jezus zarzuca obłudę tym, którzy umieją rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, ale nie rozpoznają obecnego czasu, czasu Syna Człowieczego. Bóg stworzył nas wolnymi. Aby zyskać tę wolność, musimy otworzyć się na moc Ducha Świętego i dzięki rozeznaniu zrozumieć, co dzieje się w nas i wokół nas – stwierdził Franciszek.
Papież zauważył, że rozpoznanie znaków czasu nie jest łatwe, ponieważ istnieje wiele uwarunkowań zewnętrznych, skłaniających także chrześcijan do wygodnej bezczynności.
„Aby zrozumieć znaki czasu potrzebne jest przede wszystkim milczenie. Zachowanie milczenia i obserwowanie. A następnie podjęcie refleksji wewnętrznej. Na przykład dlaczego jest dziś tak wiele wojen? Dlaczego miały miejsce pewne wydarzenia? I modlić się... Milczenie, refleksja i modlitwa. Tylko w ten sposób możemy zrozumieć znaki czasu to, co Jezus chce nam powiedzieć” – powiedział Ojciec Święty.
Papież podkreślił, że zrozumienie znaków czasu nie jest wyłącznym dziełem elity kulturalnej. Bowiem Pan Jezus nie mówi: „patrzcie jak czynią naukowcy, nauczyciele, intelektualiści”. On kieruje swoje słowa do ludzi prostych, umiejących oddzielić ziarno od plew.
„Czasy się zmieniają a my, chrześcijanie musimy się zmieniać nieustannie. Musimy się zmieniać będąc mocnymi w wierze w Jezusa Chrystusa, mocnymi w prawdzie Ewangelii, ale nasza postawa musi stale się zmieniać zgodnie ze znakami czasu. Jesteśmy wolni. Jesteśmy wolni ze względu na dar wolności, jakim nas obdarzył Jezus Chrystus. Ale naszym zadaniem jest dostrzeżenie, co się dzieje w naszym wnętrzu, rozeznanie naszych uczuć, naszych myśli; i to, co się dzieje wokół nas, rozpoznawać znaki czasów. Z milczeniem, refleksją i modlitwą” – zakończył swoją homilię Franciszek.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.
Podczas audiencji generalnej w Watykanie Franciszek przypomniał też, że "umęczona Ukraina cierpi".