Papież Franciszek ostrzegł, że obojętność i milczenie wobec dramatu migrantów prowadzą do współodpowiedzialności za to, co się dzieje. W orędziu na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy wskazał na potrzebę integracji, która zapobiegnie dyskryminacji i rasizmowi.
"Migranci i uchodźcy są dla nas wyzwaniem. Odpowiedź daje Ewangelia miłosierdzia" - to temat papieskiego przesłania na Dzień Migranta i Uchodźcy, który będzie obchodzony 17 stycznia przyszłego roku.
Papież napisał: "Migranci są naszymi braćmi i siostrami poszukującymi lepszego życia, z dala od ubóstwa, głodu, wyzysku i niesłusznego podziału zasobów naszej planety, które powinny być rozdzielone równo między wszystkich ludzi".
"Czyż nie jest pragnieniem każdego - zapytał - poprawienie swoich warunków życiowych i osiągnięcie uczciwego i słusznego dobrobytu, który by mógł dzielić ze swoimi bliskimi?".
Franciszek przyznał, że obecność migrantów i uchodźców staje się poważnym wyzwaniem dla wielu społeczeństw, które ich przyjmują. Dlatego - jego zdaniem - konieczna jest taka integracja, która zapobiegnie ryzyku dyskryminacji, rasizmu, skrajnego nacjonalizmu i ksenofobii.
Papież odnotował, że trwają dyskusje na temat warunków i ograniczeń, jakie trzeba postawić "polityce gościnności". Lecz debaty te, jak dodał, dotyczą nie tylko państw, ale również niektórych wspólnot parafialnych, które twierdzą, że jest zagrożony ich "tradycyjny spokój".
Prawo to utracił na mocy decyzji papieża Franciszka, podjętej w 2020.
Pytał kard. Baldassare Reina w homilii w czasie Mszy św. w bazylice św. Piotra.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Duchowny odwiedza Polskę. Spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.