W drodze powrotnej z narodowego sanktuarium Niepokalanego Poczęcia do nuncjatury Franciszek po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych odstąpił od programu podróży. Odwiedził zakonnice ze Zgromadzenia Małych Sióstr Ubogich.
Wizyta trwała zaledwie kilkanaście minut, ale nabrała wielkiego znaczenia symbolicznego. Dziś piszą o niej wszystkie dzienniki i to bynajmniej nie ze względu na to, że siostry posługują ubogim, ale dlatego, że walczą one sądownie z administracją Obamy o prawo do wolności religijnej.
Słynna reforma ubezpieczeń zdrowotnych zobowiązuje wszystkich pracodawców do opłacania swym pracownikom pakietu ubezpieczeń, który obejmuje również refundację środków wczesnoporonnych, sterylizacji i antykoncepcji. Zwolnione są z tego tylko te instytucje, które prowadzą działalność czysto kultową. Siostry zajmują się działalnością charytatywną, więc nie mają prawa do wyjątku. Ale nie chcą opłacać tego, co jest niezgodne z ich wiarą. A chodzi tu, przypomnijmy, również o zabijanie nienarodzonych. Siostry się procesują. Na razie bezskutecznie. Jak powiedział ks. Federico Lombardi, wczorajsza wizyta Papieża w waszyngtońskiej wspólnocie tego zgromadzenia to ewidentny znak poparcia w tej sprawie.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.