„Ten, kto kocha Jezusa, kto Go słucha i przyjmuje Jego Słowo, żyjąc szczerze odpowiedzią na wezwanie Pana nie może w żaden sposób poświęcić się dziełom zła” - powiedział papież przyjmując dziś pielgrzymów z diecezji Cassano all’Jonio w Kalabrii.
Franciszek odwiedził ją 21 czerwca ubiegłego roku. Potępił wówczas n'dranghetę - najpotężniejszą organizacją przestępczą we Włoszech, stwierdzając, że ludzie mafii są ekskomunikowani.
Papież podkreślił, że nie można deklarować się jako chrześcijanin, a jednocześnie naruszać godności osoby ludzkiej.
"Ludzie należący do wspólnoty chrześcijańskiej nie mogą planować i dokonywać aktów przemocy wobec innych i wobec środowiska. Zewnętrzne gesty religijności, którym nie towarzyszy prawdziwe i publiczne nawrócenie nie wystarczają, by uznać za wierzących ludzi, którzy ze złością i arogancją typową dla przestępców, z bezprawia czynią swój styl życia” - stwierdził Ojciec Święty.
Wezwał członków ugrupowań przestępczych do nawrócenia. „Otwórzcie wasze serca dla Pana! Pan na was czeka i przyjmie was, jeśli tak jak publiczna była wasza decyzja służenia złu, tak też jasna i publiczna będzie również wasza chęć służenia dobru” - powiedział Franciszek.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.