W ostatnim dniu pielgrzymki papież spotkał się z przywódcami religijnymi całego kraju i odprawił Mszę świętą o pokój i pojednanie. O 6 rano czasu polskiego odleciał do Rzymu. Na lotnisku Ciampino jest oczekiwany o 17:45.
O godz. 8.30 czasu miejscowego (01.30 czasu środkowoeuropejskiego) Franciszek pożegnał się z pracownikami nuncjatury apostolskiej w Seulu, która była miejscem pobytu przez całą wizytę, po czym o 8.45 (01.45) odjechał do stołecznej katedry Myeong-dong na spotkanie z przywódcami religijnymi z całego kraju w budynku dawnej kurii metropolitalnej.
Ojcu Świętemu przedstawiono po kolei każdą z osób. Reprezentowały one wyznania chrześcijańskie - prawosławie, anglikanizm, luteranizm a także inne religie buddyzm, konfucjanizm oraz tradycyjne religie koreańskie. Pomimo, że nie przewidziano przemówień papież skierował po hiszpańsku kilka słów, podkreślając konieczność współpracy wyznawców różnych wyznań i religii. Na zakończenie poprosił o modlitwę w swojej intencji. Jego wypowiedź przetłumaczono na język koreański. Następnie Franciszek udał się do głównego wejścia do seulskiej katedry p.w. Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej.
Sprawowana ze wszystkimi biskupami koreańskimi Msza św. w intencji pokoju i pojednania w tym kraju była ostatnim, a także jak sam zaznaczył kulminacyjnym punktem wizyty Ojca Świętego w Korei. Eucharystia, w której wzięła udział prezydent, pani prezydent Park Geun-hye, sprawowana była według formularza o pokój i pojednanie po łacinie i koreańsku. Obecni na niej byli także przywódcy religijni, z którymi papież spotkał się wcześniej. Katedra w Seulu nie pomieściła wszystkich wiernych, i wielu z nich modliło się w deszczu na zewnątrz świątyni, śledząc papieską liturgię na telebimach.
Po uroczystym wejściu do katedry p.w. Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej Ojciec Święty zatrzymał się przy siedzącej w pierwszych ławkach grupie kobiet koreańskich, które w czasie II wojny światowej zostały zmuszone do świadczenia usług seksualnych żołnierzom japońskim, okupującym Półwysep Koreański. Od 86-letniej obecnie Kim Gun-ja i 88-letniej Kang Il-chul otrzymał reprodukcję obrazka symbolizującego ich bolesne doświadczenie niewolnic seksualnych, za które do tej pory nie dostały nawet odszkodowania.
W wygłoszonej po włosku, tłumaczonej na koreański homilii Ojciec Święty zaznaczył, że Eucharystia ta jest punktem kulminacyjnym jego wizyty i ma ona szczególny wydźwięk na Półwyspie Koreańskim, gdzie od ponad sześćdziesięciu lat trwa podział i konflikt. Wskazał, że Boże dary pojednania, jedności i pokoju są nierozerwalnie związane z łaską nawrócenia. Zachęcił do zastanowienia się na ile okazywana jest ewangeliczna troskę o tych, którym się gorzej powodzi oraz zdecydowanego odrzucenia mentalności ukształtowanej przez podejrzliwość, konfrontację i współzawodnictwo. Papież wezwał do codziennej modlitwy, by Ojciec Niebieski przebaczył nam nasze grzechy, „jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Wskazał na krzyż Chrystusa, objawiający moc Boga, „aby pokonać każdy podział, aby uzdrowić każdą ranę i przywrócić pierwotne więzi braterskiej miłości”. Zachęcił do ufności w moc Chrystusowego krzyża. „Przyjmijcie Jego jednającą łaskę do waszych serc i dzielcie tę łaskę z innymi! Proszę was, byście dawali przekonujące świadectwo orędzia Chrystusowego przebaczenia w waszych domach, w waszych wspólnotach i na każdym poziomie życia narodowego” - zaapelował Franciszek.
Papież zachęcił też do modlitw o pojawienie się „nowych możliwości dialogu, spotkania i przezwyciężenia różnic, o nieustanną hojność w udzielaniu pomocy humanitarnej potrzebującym oraz coraz szersze uznanie, że wszyscy Koreańczycy są braćmi i siostrami, członkami jednej rodziny, jednego narodu, mówią tym samym językiem”. W swoim ostatnim przemówieniu na terenie Korei Ojciec Święty wezwał tamtejszych katolików, by nadal budowali pomosty szacunku, zaufania i zgodnej współpracy w parafiach, między sobą i ze swoimi biskupami. „Wasz przykład bezwarunkowej miłości do Pana, wierności i poświęcenia dla waszej posługi oraz troski charytatywnej o potrzebujących w znacznym stopniu przyczyniają się do dzieła pojednania i pokoju w tym kraju” - podkreślił. „Niech uczniowie Chrystusa w Korei przygotowują nadejście tego nowego dnia, kiedy ta kraina porannego spokoju będzie radować się najobfitszym Bożym błogosławieństwem zgody i pokoju!” - zakończył swoją homilię Franciszek. Było to jego ostatnie przemówienie publiczne papieża podczas obecnej pielgrzymki.
W modlitwie wiernych proszono o pokój na świecie, by Bóg upowszechnił wolę przebaczenia i pojednania w tych, którzy z różnych powodów trwają w konflikcie. W drugim wezwaniu modlono się, za Kościół, by zawsze w świecie, w którym splatają się sprawiedliwość i niesprawiedliwość umiał znajdować właściwą drogę, prowadząc nią wszystkich ludzi. Następnie proszono Boga za regiony ogarnięte wojną, by ludzie potrafili przezwyciężyć wrogość, zawiść, egoizm i pożądliwość miłością, pokojem, cierpliwością i powściągliwością, żyjąc pojednani w jedności. W kolejnym wezwaniu proszono za narody cierpiące z powodu podziałów powodowanych motywami historycznymi, politycznymi, gospodarczymi i religijnymi, by mogły rozpocząć drogę jedności, przezwyciężając wszelkie przeszkody. W ostatniej intencji polecono Bogu ludzi ubogich i zepchniętych na margines, by wierni naśladując Chrystusa mogli im głosić Jego miłość i odnaleźć Boga obecnego między nimi. Ojciec Święty dodał od siebie prośbę w intencji kard. Fernando Filoniego, "który powinien być między nami". Polecił Bogu jego misję w Iraku oraz osoby należące do różnych mniejszości religijnych, potrzebujące pomocy.
Na zakończenie Eucharystii głos zabrał arcybiskup Seulu, kard. Andrew Yeom Soo-jung. W zakrystii Ojciec Święty spotkał się jeszcze krótko i porozmawiał z każdym z biskupów oraz pobłogosławił tablicę dla nowej siedziby kurii archidiecezjalnej. Następnie zszedł do krypty katedralnej na krótką modlitwę przy grobach męczenników. Spoczywają ta, szczątki 9 męczenników, którzy zginęli za wiarę w latach 1839 i 1866.
O godz. 12.45 (05.45 czasu polskiego) papież przybył do bazy lotniczej w Seulu. Obecni byli wszyscy biskupi Korei, prezydent kraju, pani Park Geun-hye oraz przedstawiciele władz a także kompania honorowa. O godz. 13.00 (06.00) papież wraz z towarzyszącymi mu osobami wyruszył w drogę powrotną do Rzymu. Przewidywany czas lotu – 11 godzin, 45 minut, odległość – 8970 km. Trasa przelotu wiedzie z Korei przez Chiny, Mongolię, Rosję, Białoruś, Polskę, Słowację, Austrię, Słowenię, Chorwację by dotrzeć do Włoch. Dziennikarze mają nadzieję, że podczas lotu Ojciec Święty spotka się z nimi i odpowie na ich pytania.
Na rzymskim lotnisku Ciampino maszyna z papieżem na pokładzie spodziewana jest o godz. 17.45, po czym Ojciec Święty uda się bezpośrednio śmigłowcem do Watykanu.
W ten sposób dobiegła końca 3. podróż apostolska papieża Franciszka a 140. w ogóle wyjazd biskupów Rzymu poza Rzym i Włochy w naszych czasach. Jako pierwszy tego rodzaju pielgrzymowanie podjął Paweł VI, który w latach 1964-70 odbył 9 takich podróży, następnie św. Jan Paweł II – 104 i Benedykt XVI – 24.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.
Na portalu Vatican News w 53 językach, w tym w języku migowym.
Nowe władze polskiego Episkopatu zostały wybrane w marcu 2024 roku.