Podczas wizyty w Casercie Franciszek odpowiedział na cztery pytania kapłanów.
Spotkanie odbyło się przy drzwiach zamkniętych w salonie reprezentacyjnym Szkoły Podoficerów Lotnictwa Wojskowego w Reggia di Caserta. Ojciec Święty przybył na nie o godz. 16.30, wkrótce po powitaniu przez biskupa miejsca Giovanniego D’Alise oraz władze miasta i prowincji a także po krótkim pozdrowieniu wiernych zgromadzonych na placu przed bazą wojskową.
Na wstępie Franciszek zaznaczył, że przygotował obszerne przemówienie, które przekaże wszystkim zainteresowanym, teraz jednak woli bezpośrednią rozmowę. W pierwszym pytaniu jeden z duchownych mówił o konieczności reformy nie tylko na płaszczyźnie teologicznej czy biblijnej, ale także w wymiarze bardziej osobistym, dotykającym każdego wiernego. Wspomniał też o potrzebie lepszego dialogu z biskupami i reformy administracyjnej – dostosowania starych, historycznych granic diecezji (np. Caserty) do dzisiejszych wymogów.
W odpowiedzi Ojciec Święty przypomniał, że już w starożytności bywały różnice zdań między kapłanami a biskupami i między samymi biskupami. Zawsze jednak udawało się osiągnąć jedność w Kościele, gdyż – jak podkreślił – podział „nie jest dziełem Bożym”. „I my, biskupi, winniśmy dawać przykład jedności, o którą Jezus prosił Ojca dla swego Kościoła” – stwierdził papież. Jednocześnie zwrócił uwagę, że jedność biskupów nie oznacza jednorodności, każdy bowiem ma swój charyzmat, swój sposób myślenia i widzenia różnych spraw, nieraz może nawet błędne. „Wszyscy jesteśmy dobrzy, ponieważ wszyscy mamy wodę chrztu, mamy Ducha Świętego w sobie, który pomaga nam iść naprzód” – dodał na zakończenie tej części Franciszek.
Drugi kapłan mówił o pobożności ludowej, do której rozwijania nieraz zachęca papież, widząc w niej „cenny skarb Kościoła katolickiego”. Istnieje jednak także niebezpieczeństwo szerzenia się w ten sposób chrześcijaństwa indywidualnego i sentymentalnego, przywiązanego bardziej do form tradycyjnych, a pozbawionego podstawowych aspektów wiary i odniesienia do życia społecznego.
Franciszek również przestrzegł przed religijnością, którą nazwał „intymistyczną”, gdyż odwołującą się do życia intymnego, a graniczącą z gnostycyzmem. Ma ona w sobie coś z pogaństwa, a nawet herezji, trzeba to jasno powiedzieć – oświadczył papież. Wyjaśnił, że dla niego prawdziwa religijność jest skarbem pobożności o licznych wartościach, o czym pisał już Paweł VI w swej adhortacji „Evangelii nuntiandi”. Odwołał się do tego nauczania, jako niezwykle aktualnego, także dokument z Aparecidy, ogłoszony na zakończenie V konferencji ogólnej episkopatu Ameryki Łacińskiej w 2007.
Ojciec Święty podkreślił, że „pobożność, która wchodzi w serce wraz ze chrztem, jest ogromną siłą tak, iż lud Boży, który ma ją w sobie, nie może się mylić, jest nieomylny w wierze”. Prawdziwa pobożność ludowa rodzi się z tego „sensus fidei” [poczucie wiary], o którym mówi posoborowy dokument „Lumen gentium” i który przewodzi pobożności świętych z Matką Bożą na czele.
Odwołując się do własnych wspomnień Ojciec Święty powiedział, że jako arcybiskup Buenos Aires co roku odwiedzał 27 lipca sanktuarium św. Pantaleona w tym mieście i m.in. słuchał tam spowiedzi. I zawsze był pod wielkim wrażeniem pobożności miejscowych prostych, grzesznych wiernych, która go wręcz zawstydzała. Podkreślił, że „konfesjonały w sanktuariach są miejscem odnowy dla nas, księży i biskupów, są kursem duchowego «aggiornamento», okazją do kontaktu z pobożnością ludową”.
Inny uczestnik spotkania zapytał o tożsamość kapłana trzeciego tysiąclecia, o równowagę ludzką i duchową, o świadomość misyjną i dialogowe otwarcie na inne religie i światopoglądy, o to, jak w świecie dzisiejszym świadczyć o wartościach Ewangelii Chrystusowej.
Ojciec Święty w odpowiedzi zaapelował o codzienną modlitwę, która jest jedyną drogą prowadzącą do kreatywności w Kościele. Zaznaczył, że biskup czy ksiądz, którzy się nie modlą, zamknęli przed sobą drzwi i drogę do kreatywności. Chodzi przy tym o modlitwę nie tylko brewiarzową, ale także tę w czasie Mszy św., codzienną, odmawianą w różnych okolicznościach.
„Kościół bez modlitwy staje się organizacją pozarządową, a nie dziełem namaszczenia Duchem Świętym” – wskazał papież. Przypomniał słowa bł. Antoniego Rosminiego, który w dziele „Pięć plag Kościoła” pisał o sile i znaczeniu codziennej modlitwy. Podkreślił również, że kapłan ma się nie bać żadnych sytuacji, gdyż człowiek Boży niczego się nie lęka i ma być blisko ludzi. Bliskość oznacza dialog, ale do tego konieczne są dwie sprawy: własna tożsamość jako punkt wyjścia i poczucie empatii z innymi, a więc niepotępianie nikogo z góry.
W sumie było to „bardzo serdeczne i niezapomniane spotkanie” – powiedział po spotkaniu wicedyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej Angelo Scelzo. Dodał, że papież po ostatnim pytaniu przeprosił zebranych, że swoim przybyciem zakłócił mieszkańcom Caserty obchody ich święta patronalnego – św. Anny, ale bp D’Alise podziękował mu gorąco za wizytę.
Tarek Mitri, wicepremier Libanu przed pielgrzymką Leona XIV do tego kraju.
Papieska pielgrzymka do Turcji zaplanowana jest na 27–30 listopada.
Papieska pielgrzymka do Turcji zaplanowana jest na 27–30 listopada.
Papież nie kontynuował jubileuszowego cyklu katechez, a tę poświęcił Nostra aetate.