Do większej troski o pozbawioną życiowych perspektyw młodzież Papież Franciszek zachęcił watykańską fundację „Populorum Progressio”. 13 czerwca spotkał się z jej radą zarządzającą. Fundacja niesie pomoc ubogiej ludności wiejskiej krajów Ameryki Łacińskiej i Karaibów.
„Ojciec Święty wiele nam mówił o odrzucaniu dzieci i odrzucaniu ludzi starych, czyli tych, którzy nie produkują - mówi ks. Segundo Tejado Muñoz z rady fundacji. - Współczesne społeczeństwo, które skupione jest na zysku, na ekonomii, takich bezproduktywnych ludzi po prostu odrzuca. Są oni mu niepotrzebni. Papież rozciągnął to pojęcie odrzucenia także na pozbawioną perspektyw młodzież. Prosił naszą fundację o pracę właśnie w tym kierunku, by pomagać odrzuconym. Gdy chodzi o młodzież, dał nam przykład istniejących w Ameryce Łacińskiej szkół, gdzie w ciągu roku, dwóch można zdobyć jakiś konkretny fach, choćby najprostszy. To przywraca godność w społeczeństwie, gdzie ci, którzy się nie uczą i nie pracują, są odrzuceni. Papież utwierdził nas w misji względem potrzebujących na wszelkich peryferiach”.
Fundacja „Populorum Progressio” powstała w 1992 r. z woli Jana Pawła II. W ciągu tych lat wyasygnowała ponad 35 mln euro na 4 tys. różnego rodzaju projektów. W bieżącym roku fundacja realizuje 120 projektów, na które przeznaczyła 1,5 mln euro.
Środa jest szóstym dniem pobytu 88-letniego Franciszka w Poliklinice Gemelli.
Franciszek jest jednak w dobrym nastroju – stwierdza Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
Papież zmaga się z polimikrobiologiczną infekcją dróg oddechowych.
Poprawa zdrowia, ale papież nie poprowadził niedzielnej modlitwy Anioł Pański.
Trzeba zakończyć tę wojnę - mówił też o sytuacji na Ukrainie.