Zachodzi niebezpieczeństwo, że oswoimy się z kryzysem syryjskim – napisał Franciszek w przesłaniu do uczestników watykańskiego spotkania kościelnych organizacji charytatywnych, które niosą pomoc Syryjczykom.
Papież ubolewa, że już zapomina się o codziennych ofiarach, o niesłychanych cierpieniach, o tysiącach uchodźców, w tym starcach i dzieciach, cierpiących, a niekiedy i umierających z głodu i chorób spowodowanych przez wojnę. „Ta obojętność bardzo mnie zasmuca! Po raz kolejny muszę powtórzyć, że ta choroba, która wyrządza dziś w świecie tyle zła, nazywa się globalizacją obojętności” – napisał Ojciec Święty.
Papież zapewnił, że Bóg słyszy wołanie udręczonych, zna ich cierpienia i chce ich wyswobodzić. Znakiem Jego miłości są właśnie katolickie organizacje charytatywne, które pomagając potrzebującym, użyczają Bogu swych rąk.
Przy tej okazji Franciszek po raz kolejny zwrócił się z apelem do wszystkich stron konfliktu, instytucji międzynarodowych oraz światowej opinii publicznej, aby umożliwiono udzielanie pomocy humanitarnej oraz zaprzestano działań zbrojnych i przystąpiono do negocjacji. Przyszłość ludzkości buduje się pokojem, a nie wojnami, które niszczą, zabijają i zubażają narody i kraje – napisał Papież.
Tenisowy włoski mistrz przekazał Ojcu Świętemu rakietę taką, jakiej sam używa w trakcie meczów.
Wcześniej władze Wiecznego Miasta ogłosiły, że w mszy udział weźmie około 250 tys. osób.
Treści publikowane przez papieża Franciszka zostaną wkrótce zarchiwizowane.
Przypadkowi przechodnie pozdrawiali Ojca Świętego, a ten błogosławił im przez okno pojazdu.