Gesty papieskie nie mają mocy sprawczej. Nie zmieniają rzeczywistości „z automatu”. Otwierają drogę.
Gdy zaczynam pisać ten komentarz papieski samolot ląduje w Rzymie. W mediach pojawiają się pierwsze omówienia, ale jeszcze nie ma relacji z pierwszego, najważniejszego podsumowania, jakim jest konferencja prasowa na pokładzie samolotu. A była. Franciszek obiecał ją dziennikarzom w drodze do Ziemi Świętej. Prawdopodobnie będą go pytać jak wyobraża sobie spotkanie, na które zaprosił zantagonizowane strony. Być może zainteresują się, wspomnianą w podpisanej wspólnie z patriarchą Bartłomiejem wizją posługi biskupa Rzymu. Ten temat pojawił się już w czasie pontyfikatu świętego Jana Pawła II i z pewnością długo będzie wracał. Choćby w kontekście oświadczenia, jakie krótko przed pielgrzymką wydał patriarchat moskiewski, informując, że deklaracja nie ma żadnej mocy wiążącej dla całego Prawosławia.
Andrea Tornielli w ostatniej z relacji napisał, że była to przede wszystkim pielgrzymka gestów. Spośród wielu jeden zwraca uwagę. Zwraca, ukazując zmianę, jaka dokonała w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat w pełnieniu posługi Piotrowej. Od sedia gestatoria, czyli tronu na którym noszono papieża, czy rozdawanych niczym relikwie jeszcze za czasów Piusa XII skarpetek papieskich, do papieża z czcią całującego ręce ostatnich ofiar Holokaustu. Papieża w braterskim uścisku z rabinem Abrahamem Skórką i Omarem Abboudem. Od lat marzyliśmy – miał powiedzieć rabin – by uściskać się w tym miejscu. Jak widać marzenia się spełniają.
Wielu komentatorów zauważa, że papieska pielgrzymka dodała otuchy żyjącym w jakże skomplikowanej politycznie i religijnie rzeczywistości, a zarazem będącym w mniejszości wspólnotom chrześcijańskim. Mam wrażenie, że jest na odwrót. To ich świadectwo nie tylko trwania, ale i konkretnego zaangażowania, może stać się impulsem, pobudzającym zmęczonych chrześcijaństwem mieszkańców Europy. Myślałem o tym, czytając relację ze spotkania papieża z uchodźcami w Betanii Zajordańskiej. Chciałbym dotrzeć do świadectw, jakie w tym miejscu wysłuchał Franciszek.
Gesty papieskie nie mają mocy sprawczej. Nie zmieniają rzeczywistości „z automatu”. Otwierają drogę. Dobitnie uświadomiła to ostatnia homilia. „Perspektywa Wieczernika: perspektywa Zmartwychwstałego i Kościoła. Stąd wyrusza Kościół, ożywiany przez życiodajne tchnienie Ducha. Zgromadzony na modlitwie z Matką Jezusa, przeżywa on zawsze na nowo oczekiwanie ponownego zesłania Ducha Świętego: Niech zstąpi Duch Twój, o Panie i odnowi oblicze ziemi (por. Ps 104,30)!”
Warto zatem patrzeć na tę pielgrzymkę nie tylko w perspektywie słów wypowiedzianych i wykonanych gestów. Ich bogactwo i wielość prowokuje do swoistej ewangelicznej rewizji życia. Do nieustannego pytania dokąd prowadzi nas Duch Święty. Bo podziały to nie tylko Wschód i Zachód, chrześcijanie i muzułmanie. Bo mury to problem nie tylko Palestyny i Izraela. Bo uchodźcy to nie tylko problem Bliskiego Wschodu. Jeżeli – jak mówił papież – nie wyruszymy z Wieczernika mury będą rosły a obojętność zbierała żniwo.
PS
Na pokładzie samolotu dziennikarze pytali papieża o przeszkody w reformie kurii rzymskiej. Pierwszą przeszkodą jestem ja - odpowiedział Franciszek. Co i kto przeszkadza mi wyruszyć z Wieczernika w drogę, pytam w kontekście cytowanej homilii. Jedyną prawdziwą odpowiedzią jest ta papieska.
Dziennikarze interesowali się nie tylko pielgrzymką. Pytali o nadużycia seksualne, IOR czyli tzw. bank watykański, wybory do europarlamentu, kościelne propozycje rozwiązania statusu Jerozolimy, celibat kapłanów, podróże do Sri Lanki i na Filipiny, ewentualne zrzeczenie się Franciszka z urzędu, beatyfikację Piusa XII, wspomniane przeszkody na drodze reformy kurii, a także o rozwiedzionych żyjących w nowych związkach i przyszłym Synodzie. Całość omówienia papieskiej konferencji (po włosku) na stronie Vaticaninsider.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.
Nie doznał jednak złamania - zapewnia biuro prasowe Stolicy Apostolskiej.