Franciszkański diakon Jordan Dylewski został zaatakowany butelką w głowę przez jednego z mężczyzn, pijących alkohol na terenie klasztoru we Włocławku. Kopiąc przewróconego zakonnika, napastnicy złamali mu żebro.
W oświadczeniu, które w tej sprawie ukazało się na stronie diecezji włocławskiej znalazł się następujący opis tej sytuacji:
„O. diakon Jordan Dylewski, ubrany w strój liturgiczny (komża i stuła) podszedł do dwu mężczyzn, którzy pili alkohol przy figurze Matki Bożej, w czasie kiedy w świątyni odbywała się Msza św.; niektórzy wierni zaś znajdowali się w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca incydentu. Kiedy o. diak. Jordan zwrócił uwagę pijącym na niestosowność ich zachowania i poprosił ich o opuszczenie tego miejsca, został uderzony butelką przez jednego z nich, co spowodowało rany cięte głowy, a następnie przewrócony i skopany tak silnie, że zostało mu złamane żebro. W tej sytuacji powiadomione zostało pogotowie, które zabrało o. Jordana do szpitala, w którym przebywa do dnia dzisiejszego.”
Biskup włocławski Wiesław Mering oraz włocławscy franciszkanie wyrazili solidarność z pobitym zakonnikiem. Od organów ścigania oczekują zdecydowanej reakcji na zaistniałe wydarzenie.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.
To nie tylko wydarzenie religijne, ale też publiczne świadectwo wiary.