Miasto zdaje się sprawiedliwie dzielić swą przestrzeń między papieży. Powoli, choć na razie tylko w niektórych miejscach bardziej czuć już atmosferę zbliżającej się kanonizacji. Wszystko wskazuje na to, że Polacy dopiero dojeżdżają.
Jeszcze niewiele widać polskich flag, choć polską mowę można usłyszeć praktycznie wszędzie. Przebija się między włoskim śpiewem ulicy, przeplatanym brzmiącym z angielska nawoływaniem ulicznych sprzedawców, gdy widzą kogoś, kto wydaje się być nie Włochem. Ale Włosi czekają na Polaków. Na przystankach, gdzie zatrzymują się autobusy bodajże najbardziej znanej linii autobusowej nr 64, prowadzącej z dworca Termini w okolice Placu św. Piotra pojawiły się informacje tylko w dwóch językach, włoskim i polskim: od 13 kwietnia do 1 maja autobusy linii 64 kursują całodobowo.
Jeszcze w środę późnym popołudniem wejście do bazyliki św. Piotra i modlitwa przy grobach obu papieży była czymś bezproblemowym. Ale już nazajutrz rano kolejka do bazyliki oplatała długim wężem cały Plac św. Piotra, by po południu zmniejszyć się do jednej trzeciej placu.
Rozmawiam z szefem pizzerii Da Pasquale wciśniętej w niewielkiej uliczce dei Prefetti za włoskim parlamentem. Pytany, czy już odczuwa wzrost liczby klientów, mówi, że zasadniczo jeszcze nie. W ciągu dnia zaglądają tu stali bywalcy, którzy przychodzą podczas sjesty. Wzrosła liczba gości wieczorami. Ma też już zrobione rezerwacje. Na sobotę wieczór zapowiedziała się grupa 60 Francuzów.
Papieże na różne sposoby spozierają z witryn sklepów z pamiątkami. Przeważają albumy, kalendarze, breloczki i inne drobne pamiątki. Ale w poważniejszych księgarniach całe serie książek o Janie XXIII i Janie Pawle II. Byłoby czymś cudownym, gdybyśmy w Polsce mieli choć jedną dziesiątą liczbę publikacji o Janie XXIII.
Można śmiało pokusić się o ocenę, że w kwestii publikacji i pamiątek miasto przyznało obu niebawem świętym podobną ilość miejsca i zainteresowania.
Za to w dziedzinie sztuki Jan Paweł zdominował. Cały tympanon kościoła Santa Maria in Traspontina przy via della Conciliazione przykrywa ogromny billboard zapraszający na musical o Janie Pawle II „L’uomo tra gli uomini” – „Człowiek wśród ludzi”. Na stacjach metra pojawiły się inne plakaty. One także zapraszają na musical. Także o Janie Pawle II – „Non abbiate paura” – „Nie lękajcie się”. Obok wejścia na Piazza Navona (tutaj w sobotę będzie wieczorne i nocne czuwanie Polaków) w ruinach rzymskiej bramy prowadzącej do Cyrku Domicjana wystawa fotograficzna: „Jan Paweł II i jego dialog między religijny”.
Na kościołach plakaty – najczęściej pokazujące obu papieży, Jana XXIII i Jana Pawła II. Ale bywa i tak, jak w kościele San Salvatore przy Via dei Coronari, że można przyjść i pomodlić się przy wystawionych relikwiach papieża Polaka.
A do tego cała mnogość plakatów. Przy wejściu na fosę Zamku Anioła grafika. Z jednej strony portret Jana Pawła II, z drugiej Jana XXIII, a pod portretami ich wypowiedzi. Czy da się od razu zgadnąć, która jest czyja. Oto pierwsza: „Próżne są próby odbudowy świata na fundamencie sprawiedliwości: bez miłości sprawiedliwość nie przetrwa”. I druga: „Miłość nie jest dziedziną, które można nauczać, ale jest najważniejszą rzeczą, której się trzeba uczyć”. Kto jest autorem, której? Ta o sprawiedliwości to papież Jan. Ale przecież obie są o miłości.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.