Papieski Instytut dla Studiów o małżeństwie i rodzinie włączył się w dyskusję poprzedzającą najbliższe zgromadzenia synodalne.
W tym kontekście odbywa się w Rzymie międzynarodowy kongres poświęcony Janowi Pawłowi II jako Papieżowi rodziny. Obrady otworzył kard. Carlo Caffarra, który był pierwszym i wieloletnim prezesem instytutu.
Podkreślił on, że największym dziedzictwem, jakie Papież Polak pozostawił Kościołowi, jest jego teologia ciała i zróżnicowania płciowego. We współczesnym Kościele teologia ta została niemal całkowicie zapomniana. Z tego właśnie powodu mamy poważne problemy duszpasterskie i intelektualne, by sprostać wyzwaniom współczesnego świata, który oddziela ciało i seks od osoby. Kościół nie odwołuje się już bowiem do tej antropologii, którą wypracował Jan Paweł II. Nasze myślenie jest tak osłabione, że kiedy słyszymy prawdę, to wydaje się nam, że jest to tylko jedna z opinii – powiedział kard. Caffarra. Przypomniał on, że sam Jan Paweł II powołał Papieski Instytut dla Studiów o Małżeństwie i Rodzinie nie po to, by poznać i konfrontować ze sobą różne opinie, lecz by dociekać prawdy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.