Co dzieje się w Republice Środkowej Afryki? Prasowe relacje nie zastąpią opowieści naocznych świadków.
Brat Piotr Michalik, kapucyn
Nad ranem kolejne dziecko nam się urodziło. Chłopczyk. Chyba wszystkie dzieci urodzone tutaj będą miały imiona typu Laurent, Laurentine, Laurence, Lorenta…
O pierwszej w nocy w jednej części obozu panika. Ktoś widział anty-balaka którzy przeskakiwali mur… Jacek wezwał MISCA. Zrobili obchód – wszystko w porządku…
Dziś w Bouar zabrakło maki. Ktoś, kto nie jest uzależniony od chleba przeżyje. Można pączki z mąki kukurydzianej kupić. Jeśli jednak w miarę szybko nie otworzy się droga do Kamerunu (kwestia bezpieczeństwa na drodze i by Kameruńczycy na nowo otworzyli granice) niedługo jednak zacznie brakować bardziej podstawowych produktów.
Zawiozłem 20 litrów ropy do sióstr pasterzanek przy katedrze. One jadą już na ostatnich litrach. Telefon znowu nie działa. Powód ? Brak paliwa. Podpowiedziano mi tutaj by jechać do kapitana isca i prosić o 100l dla tych od telefonu. W momentach kryzysu telefon jest niezastąpiony (jak np. wczoraj w czasie strzelaniny).
Ta noc była pierwszą od tygodnia bez odgłosów broni. Kompletna cisza. Może tak już zostanie ? Eks-Balaka z Baoro i Carnot jeszcze nie przejechała (chyba chodzi o eks-Seleka – red.). Pozwolą im przejechać przez Bouar w spokoju ? Zobaczymy.
Za chwile mam odwieźć lekarza do szpitala i prosić o tę ropę dla telefonii.
Z braterskim pozdrowieniem
Piotrek
PS. Módlcie się za nas nieustannie
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.