Pracujące na Filipinach organizacje pomocowe zwracają uwagę na szczególnie dramatyczną sytuację dzieci.
Nauczone doświadczeniem pracy wśród ofiar wojen i tragedii humanitarnych w różnych zakątkach świata przestrzegają, że bardzo często w takich sytuacjach dzieci trafiają w ręce pozbawionych najmniejszych skrupułów porywaczy. „Najmłodsi często zasilają rynek nielegalnej adopcji, prostytucji czy handlu narządami” – mówi Marco Guadagnino z organizacji Save the Children.
„Wciąż nie wiemy dokładnie, ile osób zginęło i ile zostało poszkodowanych w wyniku tajfunu, trudno więc jednoznacznie mówić o liczbie sierot, które potrzebują ochrony. Pewne jest jednak to, że w sytuacjach związanych z klęskami żywiołowymi istnieje wielkie ryzyko, że dzieci padną ofiarą przemytników i handlarzy organami. Stąd też, wraz z władzami lokalnymi kładziemy nacisk, na jak najszybsze łączenie rodzin i podejmujemy wszelkie możliwe wysiłki, by dzieci odnalazły, jeśli nie rodziców, to przynajmniej bliskich krewnych – podkreśla przedstawiciel organizacji Save the Children. – Kolejnym wyzwaniem są kobiety w ciąży, które w najbliższych tygodniach wydadzą na świat potomstwo. Trzeba im zapewnić godne ku temu warunki. Stąd też wysłaliśmy na tereny dotknięte przez tajfun ekipy położników i pediatrów. Z naszych szacunków wynika, że na terenie, przez który przeszedł tajfun, jest co najmniej 90 tys. kobiet w ciąży”.
Franciszek włączył się w dyskusję nad forsowaną przez prezydenta Macrona legalizacją eutanazji.
Postęp techniczny nie zwalnia z obowiązku przestrzegania zasad etycznych.
Nowe zabezpieczenie składa się z 9 nietłukących się i kuloodpornych szyb.
O zadaniach chrześcijan dla ludzkiego współżycia i społecznego rozwoju.
Galileusza niesłusznie był symbolem opozycji między nauką i Kościołem.