Co najmniej 400 uchodźców dotarło w ostatnich godzinach do wybrzeży Włoch. Większość z nich stanowią Syryjczycy.
Kościelne organizacje niosące im pomoc wskazują, że wśród uchodźców jest coraz więcej dzieci, którym towarzyszą nie tylko matki, ale także obce kobiety, które osierocone maluchy wzięły pod swoją opiekę. „Zmienia się oblicze migracji, stąd muszą się zmienić także nasze metody niesienia pomocy” – podkreśla pracująca wśród uchodźców na Lampedusie Federica Giannotata.
„Papież Franciszek zachęca nas do bycia z tymi ludźmi. Potrzebują naszych serc, oczu i dłoni, które nie tylko od nich czegoś żądają, ale które przede wszystkim oferują im konkretną pomoc – podkreśla arcybiskup Palermo, kard. Paolo Romeo. – Jeśli każdy zrobi choćby niewiele w tym kierunku, wspólnie będziemy mogli dokonać naprawdę dużo. Zaczyna się od zaniesienia im suchych ubrań i godnego przyjęcia, a kontynuuje przez ciągłe wsparcie. Oby upływ czasu nie zmieniał naszych postaw. Chciałbym na to uwrażliwić opinię publiczną. Musimy być świadomi faktu, że nie chodzi o chwilową troskę, ale prawdziwe zajęcie się ich problemami, aż do momentu, kiedy zostanie zdefiniowana ich sytuacja prawna”.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.