Wystarczy 7 minut, co stanowi tylko 0,49 proc. całego dnia. Tyle trzeba, by odmówić z wiarą Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Tysiące ludzi na całym świecie 28 września o godz. 15.00 modliło się za swoje miasto, mieszkańców, lokalne władze i wszystkie problemy, z jakimi ludzie się borykają.
Na chodniku grupa ludzi z plakatami „Jezu, ufam Tobie”. Zbliża się godzina 15. Wśród miejskiego zgiełku ludzie zaczynają odmawiać Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Co roku przybywa miejscowości, które spontanicznie dołączają do wielkiej rzeszy osób, które na całym świecie 28 września wychodzą na ulice, by modlić się za miejscowość, w której mieszkają. Każde miasto potrzebuje modlitwy. Oficjalna ogólnoświatowa modlitwa za miasto odbywa się na ulicach właśnie 28 września, czyli w dzień beatyfikacji ks. Sopoćki – spowiednika św. siostry Faustyny. Wtedy skrzyżowania ulic stają się miejscem świadectwa przez modlitwę i plakaty z wielkim czerwonym napisem „Jezu, ufam Tobie”. - W ten sposób oddajemy Bogu miejsce naszego życia, wszystkie nasze problemy i jak pokazują doświadczenia miast, które taką modlitwę praktykują od dawna, przynosi ona konkretne owoce - mówi Jacek Wolski z diakonii miłosierdzia Ruchu Światło-Życie. Modlitwa za miasto jest w wielu miejscach praktykowana cały rok po cichu. W każdej miejscowości są miejsca, w które niechętnie zapuszczają się ludzie, miejsca szczególnie niebezpieczne czy takie, gdzie gromadzą się potrzebujący, jak choćby szpitale, domy dziecka, schroniska dla bezdomnych. Objęcie tych miejsc modlitwą zmienia ich oblicze.
Lublin do modlitwy za miasto dołączył w ubiegłym roku. Wtedy ludzie wyszli tylko na trzy skrzyżowania, w tym roku było ich przynajmniej 5. Do modlitwy dołączyli też mieszkańcy Lubartowa, Chełma i Puław.
Więcej o modlitwie za miasto w kolejnym "Gościu Niedzielnym".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.