Poseł w rozmowie z "Gosc.pl" o przyczynach odejścia z PO i "chadeckości" Platformy.
Wojciech Teister: Dlaczego zrezygnował Pan z członkostwa w partii, w której był Pan od blisko 10 lat?
John Godson: Tak jak napisałem na swojej stronie na „Facebooku” przyczyną były różnice światopoglądowe. Szczególnie w kwestii związków partnerskich osób tej samej płci. Już rok temu w marcu chciałem opuścić klub, ale premier prosił żebym się z tą decyzją wstrzymał. Spełniłem jego prośbę, ale po głosowaniach nad związkami, pomimo, iż nie było w nich dyscypliny partyjnej, byłem poddawany silnym naciskom w tej sprawie. Podejmowano działania wymierzone we mnie i w moich kolegów, którzy nie akceptują legalizacji tego typu związków. Doszedłem do wniosku, że nie mam na takie coś czasu. Nie jestem politykiem, który lubi polityczne przepychanki i uznałem, że rezygnacja z członkostwa w klubie i partii jest rozwiązaniem honorowym.
Jaka będzie polityczna przyszłość posła Godsona?
Póki co zamierzam być posłem niezrzeszonym. Będę wspierał każdy rozsądny projekt i inicjatywę, niezależnie czy będzie rządowy czy opozycji.
Czym będzie się Pan zajmował po 2015 roku, po kolejnych wyborach parlamentarnych?
W odpowiednim momencie poinformuję o swoich politycznych planach. Na razie nie mogę tego jeszcze uczynić. Rysują się już pewne pomysły, ale ostatecznej decyzji jeszcze nie podjąłem. Gdy tylko ją podejmę, na pewno poinformuję media.
Rezygnacja jest związana z naciskami, jakie wywierano na Pana w sprawach światopoglądowych, dlatego, że był Pan wierny wartościom chrześcijańskim. Czy w Pana ocenie dzisiejsza Platforma jest jeszcze partią chadecką?
Zależy jak rozumiemy partię chadecką. Uważam, że jest niedopuszczalne, aby w sprawach sumienia była dyscyplina i ostracyzmowano jakąkolwiek osobę za to, że zagłosowała w zgodzie z własnym sumieniem. To jest łamanie konstytucji, która gwarantuje każdemu obywatelowi wolność wyznania i sumienia. Żadne ugrupowanie, żadna partia i żadna osoba nie ma prawa ingerować w tej sferze, która nazywa się sumienie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.