Dopiero sekcja zwłok wykazała, że tak naprawdę nie był chory na raka.
Pietro D'Amico, 61 letni prawnik z Włoch, dowiedział się od lekarzy, że jest chory na raka. Przerażony myślą o cierpieniu, jakie go czeka, udał się do Szwajcarii i zapłacił za eutanazję.
Żona i córka zabitego w procedurze "wspomaganego samobójstwa" adwokata zażądały sekcji zwłok Pietra. W jej wyniku okazało się, że... D'Amico był całkowicie zdrowy! Nie było śladu nowotworu. Pietro D'Amico został zabity na życzenie, pomimo tego, że był zdrowy.
Jego historia jest przykładem tego, jakie skutki może przynieść legalizacja procedury, która promuje absolutną wartość unikania cierpienia.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.