Zastanawiają się nad tym uczestnicy spotkania Dzieł Pomocy Kościołom Wschodnim, które odbywa się w Rzymie.
Biorą w nim udział przedstawiciele katolickich instytucji charytatywnych niosących pomoc na tamtym terenie oraz miejscowych Kościołów lokalnych.
Szczególnie wiele miejsca w obradach poświęca się konkretnym inicjatywom humanitarnym oraz ich koordynacji na terenie Syrii. Uczestnicy zwracają uwagę na pewne uspokojenie sytuacji w tym kraju. Istnieje jednak obawa, że może to być cisza przed burzą w oczekiwaniu na wyniki irlandzkiego szczytu G8. Jak zauważył biorący udział w spotkaniu ROACO o. Pierbattista Pizzaballa OFM, syryjski konflikt stał się międzynarodowym polem bitwy, za co płaci niewinna ludność cywilna. „Miejmy nadzieję, że na szczycie G8 nie przeważy chęć dozbrajania stron konfliktu” – dodał franciszkański kustosz Ziemi Świętej.
Tymczasem chrześcijanie na Bliskim Wschodzie są coraz bardziej bezsilni – uważa uczestniczący w spotkaniu nowy patriarcha Kościoła chaldejskiego Louis Sako. „Sytuacja w naszym regionie jest dość złożona – powiedział Radiu Watykańskiemu chaldejski patriarcha. – Polepszyła się sytuacja w Iranie, ale w Syrii i innych krajach powtarza się to, co stało się w Iraku. Niestety chrześcijanie nadal uciekają, a my czujemy się odizolowani. Nikt nas nie popiera. Jedyne wsparcie duchowe, a także polityczne możemy otrzymać od Stolicy Apostolskiej. Na Bliskim Wschodzie panuje mentalność podejrzliwości. Ma to bardzo negatywne konsekwencje. Szerzą się niesprawiedliwe opinie, które dzielą ludzi niczym mur. Być może trzeba większej obecności w mediach, aby wytłumaczyć ludziom, czym jest nasza wiara i tradycja, jaka jest rola chrześcijan i ich kultury”.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.