Laura Keynes jest prapraprawnuczką Karola Darwina i pracuje w „Catholic Voices”. Organizacja ta pragnie wspierać głos Kościoła katolickiego Wielkiej Brytanii w mediach i w życiu publicznym tego kraju.
W ostatnim numerze dziennika „Catholic Herald” Keynes opowiedziała czytelnikom o tym, jak znalazła drogę do Kościoła. Była dzieckiem ateisty i katoliczki. Została ochrzczona w Kościele katolickim, ale jako nastolatka utraciła wiarę i wszelki kontakt z Kościołem.
Studia filozoficzne na uniwersytecie w Oksfordzie spowodowały, że zaczęła na nowo porządkować swój świat wartości. Wtedy to zaczęła się zastanawiać nad tym, jaką rolę odgrywają stosunki międzyludzkie, feminizm, relatywizm moralny, świętość i godność życia ludzkiego. Ogromne wrażenie wywarła na niej dyskusja wokół książki „Bóg urojony” Richarda Dawkinsa i to – jak wspomina – doprowadziło ją do pogłębionego zainteresowania kwestią Boga.
Kiedy po dojrzałym namyśle zdecydowała się na wejście do Kościoła katolickiego, rodzina i przyjaciele nie byli w stanie w to uwierzyć. „A przecież wyglądała na całkiem inteligentną dziewczynę” - brzmiał jeden z komentarzy. I nie dziwią jej takie opinie, gdyż nikt nie przypuszczał, że krewna Darwina może zostać katoliczką.
Karol Darwin (1809-1883), angielski przyrodnik i twórca teorii ewolucji był anglikaninem, miał nawet zostać anglikańskim duchownym. Z czasem stał się agnostykiem, nie widział jednak sprzeczności między ewolucjonizmem i wiarą w Boga. Po śmierci został pochowany w słynnym Opactwie Westminsterskim w Londynie - jednej z głównych anglikańskich świątyń.
Wczoraj wieczorem, w Bazylice św. Piotra w Watykanie odbył się obrzęd „recognitio”.
We wszystkich krajach, w których toczą się walki - pisze Ojciec Święty w "Jubileusz miłosierdzia".
Franciszek włączył się w dyskusję nad forsowaną przez prezydenta Macrona legalizacją eutanazji.