Przebrany za księdza łódzki happener, który przed dwoma laty dołączył do procesji Bożego Ciała w przebraniu motyla, w tym roku - podczas uroczystości - rozwinął transparent z napisem "Kościół w kryzysie razem z Wiernymi, Msze, chrzciny, pogrzeby, śluby za darmo".
Mężczyzna rozwinął transparent na jednym ze skrzyżowań, obok którego przechodziła procesja. Według niego, kościół powinien jednoczyć się w kryzysie z wiernymi. Nikt nie próbował go usunąć.
Dwa lata temu w trakcie procesji Bożego Ciała w Łodzi ten sam człowiek dołączył do wiernych w przebraniu motyla. Przez kilka minut m.in. podskakiwał między wiernymi. Później schował się w bramie.
Doniesienie do prokuratury w sprawie zakłócenia uroczystości złożył wówczas proboszcz łódzkiej katedry, a później jeden z uczestników procesji, który stwierdził, że doszło do obrazy uczuć religijnych. Prokuratura zajęła się sprawą dwukrotnie za każdym razem ją umarzając, bo uznała, że brak jest podstaw do stwierdzenia, iż mężczyzna popełnił przestępstwo.
O artyście było też głośno w maju 2011 r. w trakcie transmisji mszy beatyfikacyjnej Jana Pawła II przed łódzką archikatedrą. Mężczyzna wraz z kolegą trzymał duży transparent z podobizną twarzy Jana Pawła II i napisem "To nie jest mój ojciec".
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.