"Widzę, że jest szczęśliwy, a nawet odmłodniał" - tak papieża Franciszka postrzega jego siostra Maria Elena Bergoglio. W wywiadzie dla agencji Ansa powiedziała, że od początku wiedziała, iż jego wybór przyniesienie zmiany.
Siostra papieża z Argentyny, mieszkająca na przedmieściach Buenos Aires podkreśliła, że 13 marca na wiadomość o wyborze jej brata na konklawe była w stanie wypowiedzieć tylko słowa: "O mój Boże...".
"Natychmiast pomyślałam, że jego wybór oznacza zmianę, i sądzę, że właśnie na zmianę czekają ludzie" - przyznała Maria Elena Bergoglio.
"Widać, że czuje się dobrze, przemawia do całego świata" - oceniła. Z papieżem rozmawiała ostatnio w czasie Świąt, gdy zadzwonił z życzeniami.
Przyznała, że cała jej rodzina zawsze była dumna ze swych włoskich korzeni.
"Kilka lat temu razem z Jorge byliśmy w Piemoncie, w Turynie, w Asti i oczywiście w Portacomaro, skąd pochodzimy. Uważam, że Jorge zawdzięcza swój charakter właśnie korzeniom w tej ziemi, a ukształtowały je praca i dyscyplina"- oceniła siostra papieża.
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało komunikat po tym spotkaniu.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".
Wraz z nim świętymi zostanie uznanych sześcioro innych błogosławionych.