Orędzie Benedykta XVI na Światowy Dzień Młodzieży w Rio de Janeiro 2013.
6. Mocni w wierze
W obliczu trudności misji ewangelizacyjnej czasami będziecie mieli pokusę, by powiedzieć, jak prorok Jeremiasz: „Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem”. Ale także wam Bóg odpowiada: „Nie mów: «Jestem młodzieńcem», gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę” (Jer 1, 6-7). Kiedy czujecie się nieadekwatni, niezdolni, słabi w głoszeniu i świadczeniu wiary, nie lękajcie się. Ewangelizacja nie jest naszą inicjatywą i nie zależy przede wszystkim od naszych zdolności, lecz jest przede wszystkim ufną i posłuszną odpowiedzią na wezwanie Boga, dlatego opiera się nie na naszych siłach, ale na Jego mocy. Doświadczył tego apostoł Paweł: „Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas” (2 Kor 4, 7).
Dlatego zachęcam was, byście się zakorzenili w modlitwie i sakramentach. Autentyczna ewangelizacja zawsze rodzi się z modlitwy i jest przez nią wspierana: musimy najpierw rozmawiać z Bogiem, abyśmy mogli mówić o Bogu. I w modlitwie zawierzamy Panu osoby, do których jesteśmy posłani, prosząc go, aby dotknął ich serca. Prosimy Ducha Świętego, aby nas uczynił swoimi narzędziami dla ich zbawienia. Prosimy Chrystusa, aby dał odpowiednie słowa naszym wargom i uczynił nas znakami swojej miłości. I ogólniej, modlimy się w intencji misji całego Kościoła, zgodnie z wyraźną prośbą Jezusa: „Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” (Mt 9, 38). Umiejcie znajdować w Eucharystii źródło swego życia wiary i chrześcijańskiego świadectwa, wiernie uczestnicząc w niedzielnej Mszy św. i gdy tylko jest to możliwe, w ciągu tygodnia. Często korzystajcie z Sakramentu Pojednania: jest to cenne spotkanie z miłosierdziem Boga, który nas przyjmuje, przebacza i odnawia nasze serca w miłości. Nie wahajcie się też przyjąć Sakramentu Bierzmowania, jeśli go jeszcze nie otrzymaliście, przygotowując się do niego troskliwie i z zaangażowaniem. Wraz z Eucharystią jest to sakrament misji, bo daje nam moc i miłość Ducha Świętego, by wiarę wyznawać bez lęku. Zachęcam was również do praktykowania adoracji eucharystycznej: zatrzymanie się na zasłuchaniu i dialogu z Jezusem obecnym w Najświętszym Sakramencie staje się punktem wyjścia do nowego zapału misyjnego.
Jeśli pójdziecie tą drogą, sam Chrystus uzdolni was do pełnej wierności Jego Słowu i do świadczenia o Nim szczerze i odważnie. Niekiedy będziecie wezwani do udowodnienia wytrwałości, zwłaszcza wtedy, gdy Słowo Boże będzie budzić odrzucenie lub sprzeciw. W niektórych regionach świata niektórzy z was przeżywają cierpienie, ponieważ nie mogą publicznie świadczyć swej wiary w Chrystusa, z powodu braku wolności religijnej. Są też tacy, którzy już zapłacili życiem za przynależność do Kościoła. Zachęcam was do wytrwania w wierze, mając pewność, że Chrystus jest z wami w każdej próbie. Powtarza On wam: „Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie” (Mt 5, 11-12).
7. Z całym Kościołem
Droga młodzieży, aby mocno trwać w wyznawaniu wiary chrześcijańskiej tam, dokąd zostaliście posłani, potrzebujecie Kościoła. Nikt nie może być sam świadkiem Ewangelii. Jezus posłał swoich uczniów z misją razem: „Nauczajcie” skierowane jest w liczbie mnogiej. Tak więc zawsze składamy nasze świadectwo jako członkowie wspólnoty chrześcijańskiej, a nasza misja staje się owocna przez komunię, którą przeżywamy w Kościele: po jedności i miłości, jaką okazujemy sobie nawzajem, wszyscy nas poznają jako uczniów Chrystusa (por. J 13, 35). Jestem wdzięczny Panu za cenne dzieło ewangelizacji, które prowadzą nasze wspólnoty chrześcijańskie, nasze parafie, nasze ruchy kościelne. Owoce tej ewangelizacji należą do całego Kościoła: „Jeden sieje, a drugi zbiera”, powiedział Jezus (J 4, 37).
Nie mogę przy tej okazji nie podziękować za wielki dar misjonarzy, którzy poświęcają całe swe życie głoszeniu Ewangelii, aż po krańce ziemi. Podobnie błogosławię Pana za kapłanów i osoby konsekrowane, którzy całkowicie dają siebie, aby Jezus Chrystus był głoszony i miłowany. Pragnę przy tej okazji zachęcić młodych powołanych przez Boga, aby podjęli z entuzjazmem drogę tego powołania: „Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu” (Dz 20, 35). Tym, którzy zostawiają wszystko, aby pójść za Nim, Jezus obiecał stokroć więcej i życie wieczne! (Mt 19, 29).
Dziękuję też za wszystkich wiernych świeckich, którzy starają się przeżywać swe życie codzienne jako misję tam, gdzie się znajdują, w rodzinie lub w pracy, aby Chrystus był miłowany, aby Mu służono i aby wzrastało Królestwo Boże. Myślę zwłaszcza o tych, którzy pracują w edukacji, w służbie zdrowia, przedsiębiorczości, polityce i gospodarce oraz w wielu innych dziedzinach apostolatu świeckich. Chrystus potrzebuje waszego zaangażowania i waszego świadectwa. Nic – ani trudności, ani niezrozumienie – niech nie sprawia, abyście rezygnowali z niesienia Ewangelii Chrystusa do miejsc, gdzie jesteście: każdy z was jest cenny w wielkiej mozaice ewangelizacji!
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.