Dziś od rana Europejski Trybunał Praw Człowieka rozpatruje skargę czterech chrześcijan z Wielkiej Brytanii, którzy uznali, że ich prawa do wolności religijnej są łamane.
Są wśród nich: Nadia Eneida pracująca w liniach lotniczych British Airways, Shirley Chaplin pielęgniarka, Lilian Ladele, urzędnik stanu cywilnego i Gary Mc Farlane, doradca rodzinny i małżeński.
Nadii Eneida i Shirley Chaplin pracodawcy zabronili noszenia małego krzyżyka na łańcuszku na szyi. Lilian Ladele jako urzędnik stanu cywilnego nie zgadzał się na prowadzenie ceremonii ślubów homoseksualnych, a Gary Mc Farlane jako doradca rodzinny i małżeński został uznany za niezdolnego do wypełniania swoich obowiązków z powodu religijnie motywowanego sprzeciwu wobec związków homoseksualnych. Obydwaj zostali zwolnieni z pracy. Skarżący chcieli wykorzystać do końca drogę prawna w Wielkiej Brytanii, ale uniemożliwiono im odwołanie się od wyroku. Wszystkie skargi zostały złożone w roku 2010. Dzisiaj po publicznym wysłuchaniu stron Trybunał rozpatrzy je razem. Jak zwykle w takich wypadkach wyrok zostanie ogłoszony w terminie późniejszym.
Sprawę rozpatruje dziewięcioosobowe kolegium sędziowskie, którego przewodniczącym jest prof. Lech Garlicki z Polski, który z końcem października br. kończy swój mandat polskiego sędziego w Trybunale. Od 1 listopada zastąpi go prof. Krzysztof Wojtyczek z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Nowy sędzia został wyłoniony w otwartym konkursie, którego rozstrzygnięcie zaakceptowało 27 czerwca w głosowaniu Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy.
Europejski Trybunał Praw Człowieka, utworzony w 1959 roku w Strasburgu, sprawuje pieczę nad ochroną praw człowieka i podstawowych wolności w Europie. Orzeka w sprawie skarg na naruszenie praw zapisanych w Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.