Granica znów połączyła sąsiadów: Słowaków, Czechów i Polaków, którzy wzięli udział w czwartej już pielgrzymce narodów. Po polskiej stronie miejsce, w którym zbiegają się granice trzech państw leży w Istebnej.
W czasie Mszy wieńczącej pielgrzymowanie wskazano, że świadectwo wiary i dobrego sąsiedztwa jest kolejnym małym kamyczkiem dodanym do wielkiej mozaiki, którą tworzy chrześcijańska tradycja narodów europejskich.
Na terenie przygranicznej miejscowości Istebna w diecezji bielsko-żywieckiej, słowackiej wioski Čierne należącej do diecezji Žylina i czeskiej wioski Hrčava w diecezji ostrawsko-opawskiej zbiegają się granice trzech państw.
Miejsce jest wyznaczone równoramiennym trójkątem, który od 1995 r. tworzą kamienne obeliski, a od czterech lat w jedną z sierpniowych niedziel gromadzi wiernych z wymienionych przygranicznych diecezji. Spotkaniu patronują i w nim uczestniczą biskupi: żyliński Tomasz Galis, bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy i ostrawsko-opawski Franciszek Wacław Lobkowicz.
Spotkanie jest okazją do umocnienia wzajemnych relacji między osobami, wspólnotami, diecezjami i narodami. „To nie mogą być tylko kamienie łączące trzy granice – podkreśla koordynatorka słowacko-polskich projektów, s. Teresa Biłyk z Bielska-Białej. – Chcemy sobie wzajemnie pomagać w szukaniu własnego miejsca na ziemi, w odnajdywaniu swojego domu, odpowiedzieć na pytanie, kim jesteśmy i co możemy sobie, innym narodom i światu ofiarować”. Trójmiedza – jak to określiła s. Teresa – to nie jakieś abstrakcyjne państwa Słowacja, Polska, Czechy – to jesteśmy my, jako trzy narody żyjące tak blisko siebie, a to zobowiązuje do dzielenia się ze sobą i z innymi wiarą, chlebem, kulturą, folklorem, doświadczeniami i tym wszystkim, czego inni potrzebują, a mają mniej od nas.
Podobnie było i dziś. Na uroczystą Mszę przybyli wierni w zorganizowanych pielgrzymkach z każdej z przygranicznych parafii przedstawiciele miejscowych i wojewódzkich samorządów, a także liczni turyści. Bp Lobkowicz z Ostrawy mówił o wyjątkowości spotkania i dziękował za wspólną modlitwę, chociaż każdy modlił się w swoim języku. Biskupi wyrazili nadzieję, że i to dzisiejsze wspólne świadectwo wiary i dobrego sąsiedztwa jest kolejnym małym kamyczkiem dodanym do wielkiej mozaiki, którą tworzy chrześcijańska tradycja narodów europejskich.
Ochrona przed wykorzystywaniem to nie jakaś strategia duszpasterska, lecz samo serce Ewangelii.
Przestrzegł też przed możliwymi konsekwencjami tej technologii dla rozwoju dzieci i młodzieży.
Założyciele obu zakonów wnieśli znaczący wkład w odnowę życia chrześcijańskiego.
„Serce Kościoła rozdzierają krzyki, które dochodzą z miejsc ogarniętych wojną".