Po latach traktowania chrześcijan w Egipcie jak obywateli drugiej kategorii, mogą oni spodziewać się teraz lepszej przyszłości. Taką opinię wyraził bp Kyrillos Kamal William Samaan OFM.
Administrator katolickiego patriarchatu koptyjskiego Aleksandrii żywi nadzieję, że nowy prezydent tego kraju Mohammed Mursi dotrzyma złożonych po wyborze obietnic i będzie sprawował rządy traktując wszystkich jednakowo bez względu na wyznawaną przez nich religię. „W Egipcie wszyscy jesteśmy Egipcjanami, tak chrześcijanie, jak i muzułmanie. Prezydent obiecał nam, że Kopt i kobieta będą mianowani wiceprezydentami kraju” – wskazał hierarcha.
Biskup wyjaśnił też, że mimo wszystko sytuacja egipskich chrześcijan i tak jest lepsza niż w wielu innych krajach regionu. Nie są oni prześladowani, a jedynie w wielu sytuacjach dyskryminowani. Dotyczy to na przykład zajmowania ważniejszych stanowisk w państwie.
Bp William dodał także, że działalność Kościoła katolickiego jest w Egipcie bardzo wysoko ceniona, zwłaszcza na polu oświaty i edukacji. „W Egipcie mamy 170 szkół katolickich, wiele znaczących osób w tym kraju tam właśnie posyła swoje dzieci, chociaż nie są katolikami. To oznacza, że kiedy te dzieci dorosną i same będą rządzić krajem, będą też bardziej otwarte na relację z nami, chrześcijanami, a także będą okazywać należny nam szacunek” – dodał koptyjski hierarcha.
Chrześcijanie w Egipcie są mniejszością stanowiącą ok. 9 proc. ponad 83 milionowej populacji kraju. Katolików jest niecałe 250 tys.
Ich motto: Oczekując i starając się przyspieszyć przyjście dnia Bożego (por. 2 P 3,12)
Patriarcha Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego wyraża wdzięczność.
Odpowiedział papież na pytanie czy islam stanowi zagrożenie dla chrześcijańskiej tożsamości Zachodu
O szczegółach opowiada prefekt Sekretariatu ds. Gospodarczych Maximino Caballero Ledo.
Przybycie Papieża było także wsparciem w trudnościach, z jakimi mierzą się Libańczycy na co dzień.
Ziemia Święta zeszła z pierwszych stron gazet, a to od razu...
Pokój, jedność, braterstwo, przyszłość: oto bogactwo przesłania, którego nikt nie zapomni.
W samolocie, w drodze powrotnej z Libanu do Rzymu Leon XIV spotkał się z dziennikarzami.