Odwołane zostały nielegalne święcenia biskupie w Chinach. Miały się one odbyć jutro i były postrzegane jako „policzek wymierzony Watykanowi”.
Uroczystość Apostołów Piotra i Pawła, podczas której Papież wręcza metropolitom paliusze, jest bowiem symbolem jedności Kościoła, a ta w czasie nielegalnych święceń byłaby w Chinach kolejny raz nadwyrężona.
W intencji tego, by nie doszło do święceń, modlili się i pościli przez ostatnie tygodnie katolicy zarówno z katakumbowego, jak i z zależnego od komunistycznych władz Kościoła „patriotycznego”. O zmianę raniącej jedność decyzji apelował też do chińskich władz Sekretarz Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów.
Wciąż jednak nie wiadomo, czy władze Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich na dobre zrezygnowały z planu wyświęcenia na biskupa w Harbinie 48-letniego ks. Josepha Yue Fushenga, czy tylko odłożyły to w czasie. Obserwatorzy Kościoła w Chinach podkreślają bowiem, że wspomniany kapłan jest jednym z trzech wiceprzewodniczących Stowarzyszenia, a dwaj pozostali mimo sprzeciwu Watykanu zostali już biskupami.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.