To, co się stało, ma przynajmniej jedną korzystną stronę: daje szansę na pojednanie Rosjan i Polaków – uważa ks. protojerej Wsiewołod Czaplin, przewodniczący synodalnego Wydziału Kontaktów Wzajemnych Kościoła i Społeczeństwa w Patriarchacie Moskiewskim. W ten sposób odniósł się on do odpadnięcia reprezentacji Polski i Rosji z dalszych rozgrywek Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej.
Na stronie rosyjskiego zbiorowego blogu „Polityka prawosławna” napisał on, że „remis w zmaganiach i nie do pozazdroszczenia wynik spotkań w grupie A dla obu jej faworytów jest powodem do podobnych, wspólnych uczuć”. Zdaniem ks. Czaplina część kibiców, zarówno rosyjskich, jak i polskich, zachowywała się „agresywnie, wyzywająco, wręcz po chamsku”.
„Obie drużyny, reprezentujące swoje narody, znalazły się w jednakowej sytuacji, a to, co się stało, mówi nam dosłownie: nie kłóćcie się! To właśnie jest obecnie powodem do zastanowienia się, jak dwa najaktywniejsze i najbardziej świadome chrześcijańskie narody Europy mogłyby współdziałać i pomagać sobie nawzajem, bronić w naszej części świata chrześcijańskich ideałów moralnych” – stwierdził przewodniczący Wydziału. Podkreślił, że „mamy wspólne wezwanie do takich działań i rozbrzmiewa ono nie tylko w wynikach grupy A”.
Oceniając przegrane 0:1 przez Rosję spotkanie z Grecją, autor wypowiedzi zwrócił uwagę, że bardzo wiele zależało tam od nastroju. Według niego, gdyby przeciwnik był silniejszy, Rosja z pewnością by wygrała. Tymczasem w tym wypadku wszystko wydawało się już przesądzone i „nie było powodów do bohaterstwa, a rozmawiano tylko o tym, na kogo drużyna trafi w ćwierćfinale”. Odprężenie w chwili „zwykłej” pracy stanowi „nie najsilniejszą cechę naszego narodowego charakteru” – uważa ks. protojerej.
Drużyna rosyjska, który w poprzednim turnieju Euro przed 4 laty, doszła do półfinałów, rozpoczęła obecne mistrzostwa od wysokiego zwycięstwa nad Czechami 4:1, po czym zremisowała z Polską 1:1 i po przegranej z Grecją 0:1 odpadła z dalszych rozgrywek, chociaż miała najlepszą różnicę bramek strzelonych i straconych. Zgodnie z regulaminem przy równej liczbie punktów z Grecją (po 4) liczył się wynik spotkania bezpośredniego z tym zespołem. Odpadła również Polska, zdaniem rosyjskiego duchownego, drugi – obok jego drużyny – faworyt tej grupy.
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.