Dziedzictwu diecezji tarnowskiej i wyzwaniom współczesności poświęcony jest pierwszy list pasterski nowego biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża. Jest on czytany w kościołach diecezji tarnowskiej.
„Przekraczając wrota Tarnowskiego Kościoła, zginam kolana przed Bogiem, który jest Panem dziejów i przenikliwym Autorem historii człowieka, w tym także Autorem 226 lat historii diecezji tarnowskiej. Prowadzone Boską ręką pokolenia biskupów, kapłanów i wiernych świeckich diecezji tarnowskiej zapisywały karty jej historii pięknem ludzkiego życia, ofiarnością, codziennym wzrastaniem w świętości oraz wiernością Bogu, tradycji przodków i Ojczyzny” – napisał biskup.
Nowy ordynariusz diecezji tarnowskiej stwierdza w liście, że dziś szczególnie trzeba ukazywać prawdziwe oblicze Ewangelii i Kościoła porzucając nieuzasadnione kompleksy i lęki w stosunku do współczesnego świata.
„Chrystus daje nam wolność w przepowiadaniu Ewangelii miłości. Nie jesteśmy wówczas ograniczeni żadnymi układami ekonomicznymi, poprawnością polityczną, służalczością medialną, statystykami wątpliwego pochodzenia. Będąc uczniami Chrystusa w darze naszego serca nie chcemy dać się zepchnąć do "zakrystii" przez siły skrycie lub otwarcie walczące z Kościołem pod populistycznymi hasłami” – czytamy w dokumencie.
Biskup tarnowski podkreśla też, że nie należy popaść w skrajność Kościoła twierdzy, zamykając się w świecie własnej doskonałości, duchowego samozadowolenia wobec „natarczywego pukania świata do drzwi Kościoła”.
Bp Andrzej Jeż wskazuje ponadto na ważne współcześnie zadanie - odbudowania szczerych i czystych relacjach ludzkich opartych na wartościach Ewangelii Chrystusa. Prosi też wiernych o modlitwę.
„Towarzyszy mi głęboka wiara, że dzięki modlitwie - pasterza za swych diecezjan i wiernych za swojego pasterza - nic nas nie zdoła odłączyć od miłości Chrystusowej. Żadne utrapienie, ucisk, czy prześladowanie, choroba czy ból, niedostatek czy niepewne jutro, konieczność opuszczenia domu i wyjazdu za pracą. Nie złamią Was i nie rzucą na ziemię, jeżeli ustrzeżecie w sobie płomień Bożej i wzajemnej miłości, której przejmującym znakiem jest Najświętsze Serce Jezusa Chrystusa, i której czynnym wyrazem jest chęć niesienia pomocy drugiemu człowiekowi” – napisał nowy biskup tarnowski Andrzej Jeż.
Jak poinformowało watykańskie Biuro Prasowe, w poniedziałek Franciszek zadzwonił, aby podziękować.
Świecka karmelitanka, która zmarła w 1955 roku, jest bliżej wyniesienia na ołtarze.
Zawierzamy go przemożnemu wstawiennictwu Najświętszej Maryi.
Papież Franciszek dobrze odpoczywał przez całą noc - poinformował Watykan we wtorek.