Metoda in vitro jest moralnie niedopuszczalna. Przypomniał o tym ordynariusz Gozo, jednej z dwóch diecezji Malty, w związku z zaproponowaną w tym wyspiarskim kraju ustawą dopuszczającą sztuczne zapłodnienie.
Jej projekt ma być dyskutowany przez parlament w najbliższych tygodniach.
Bp Mario Grech wskazał trzy powody, dla których Kościół przeciwny jest metodzie in vitro. Pierwszy z nich to godność życia ludzkiego, którego poczęcie winno się dokonać przez akt miłości małżeńskiej. Drugim motywem jest wiążący się ze sztucznym zapłodnieniem brak poszanowania dla godności rodziców, zwłaszcza matki, i duże zagrożenie zdrowia związane z tą procedurą. Trzecim natomiast jest aborcyjny charakter tej techniki. Stosujący ją lekarze mają bowiem pokusę selekcji embrionów zdrowszych i eliminacji tych, które są słabsze.
W tym kontekście pojawia się też dylemat etyczny: jaki los ma spotkać tysiące embrionów zamrożonych? „Każde dziecko poczęte w laboratorium ma prawo do życia” – pisze ordynariusz Gozo. Apeluje do polityków, zwłaszcza katolickich, by w dyskusji nad kontrowersyjnym projektem nie popierali „kultury śmierci” i nie zwalniali się z odpowiedzialności etycznej. „W naszym kraju – pisze maltański biskup – potrzebujemy takiego prawa, które by chroniło embriony, zapewniało ich pełne poszanowanie i wykluczało możliwość manipulowania nimi czy ich zamrażania”.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.