Różnice między opinią lekarza a wolą pacjenta prowadzą do dylematów etycznych w praktyce lekarskiej. Dyskutowali o nich w czwartek w Warszawie uczestnicy V Sympozjum etycznego, starając się odpowiedzieć m.in. na pytanie czy lekarz może postąpić wbrew woli pacjenta.
Według wiceprezesa Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Romualda Krajewskiego w ogromnej większości (ok. 95 proc.) kontakty pacjenta z lekarzem przebiegają bez różnicy zdań.
Jednocześnie zaznaczył, że większa świadomość pacjentów oraz dostępność informacji i opinii w internecie powodują, iż oczekiwania pacjentów stale rosną i coraz częściej będzie dochodziło do sytuacji różnicy zdań co do sposobu leczenia. Podkreślił, że w związku z tym lekarze powinni uczyć się komunikacji i właściwych zachowań w stosunku do pacjentów.
"Lekarze mają nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek odmowy działania, które uważają za niepotrzebne lub szkodliwe dla pacjenta" - stwierdził. W jego ocenie, nie ma jednego dobrego rozwiązania w sytuacji różnicy zdań z pacjentem co do sposobu leczenia, a jedyne co można polecić to utrzymywanie komunikacji z pacjentem i rzeczowe przedstawienie argumentów. Dodał, że lekarze powinni również dobrze orientować się w regulacjach prawnych.
Jak poinformował, z badań prowadzonych przez NRL wynika, iż sami lekarze oceniają, że nie są dobrze przygotowani do współpracy z pacjentem.
Wiceprezes NRL dr Konstanty Radziwiłł przedstawił przykłady zderzenia woli pacjenta ze stanowiskiem lekarza w podstawowej opiece zdrowotnej, m.in. gdy jedno z rodziców próbuje zaszczepić małe dziecko, w sytuacji, gdy nie zgadza się na to drugi rodzic.
Radziwiłł przypomniał, że kodeks etyki lekarskiej z 2004 r. mówi o obowiązku respektowania prawa pacjenta do świadomego udziału w podejmowaniu decyzji dotyczących jego zdrowia, zaś postępowanie diagnostyczne, lecznicze oraz zapobiegawcze wymaga zgody pacjenta.
Wskazał także, że według zasad etycznych nawet w sytuacji gdy pacjent nie zgadza się na proponowane leczenie to doktor w miarę możliwości powinien otoczyć takiego pacjenta opieką.
W ocenie Radziwiłła, wyzwania dotyczące różnic między opinią lekarza, a wolą pacjenta to m.in. szacunek dla podmiotowości pacjenta czyli informowanie go i uzyskiwanie świadomej zgody, szacunek dla opiekunów pacjenta, komunikacja dostosowana do pacjenta oraz poświęcenie pacjentowi czasu.
Jak stwierdził wiceprezes NRL, dotychczas dominowało patriarchalne podejście, gdy lekarz miał nadrzędną, rozstrzygającą rolę, natomiast coraz częściej pojawia się podejście partnerskie, gdy pacjent wraz z lekarzem podejmują decyzję o sposobie leczenia.
Z kolei prof. Roman Jaeschke z McMaster University w Kanadzie podkreślił, że w przypadku gdy dochodzi do różnicy zdań co do sposobu leczenia, lekarz powinien dowiedzieć się co myśli na ten temat pacjent. "Wymaga to od lekarza wysiłku, czasu, empatii, tolerancji oraz szacunku" - podkreślił. Przytoczył również przypadki zderzenia woli pacjenta ze stanowiskiem lekarza z praktyki szpitalnej, m.in. przypadki śmierci pacjentów w wyniku braku zgody na transfuzję krwi.
Sympozjum odbyło się w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie w ramach rozpoczętego w czwartek XXXVII Zjazdu Towarzystwa Internistów Polskich. Organizatorzy przypomnieli, że inicjatorem sympozjów etycznych był zmarły z lutym tego roku wybitny lekarz i naukowiec prof. Andrzej Szczeklik. Był on też prezesem-elektem Towarzystwa Internistów Polskich.
Podczas Zjazdu w czwartek wieczorem w warszawskim teatrze Roma zaplanowano Galę I Edycji Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego "Przychodzi wena do lekarza" im. prof. Andrzeja Szczeklika. Konkurs ogłosiło wydawnictwo "Medycyna Praktyczna" a partnerem jest fundacja Anny Dymnej "Mimo Wszystko".
Podczas gali w specjalnym programie artystyczny, dedykowanym prof. Szczeklikowi wystąpią m.in. Leszek Możdżer, Zbigniew Preisner, Grzegorz Turnau oraz Jan Karpiel Bułecka z zespołem. W czasie koncertu aktor Jan Nowicki odczyta fragmenty najnowszej książki profesora pt. "Nieśmiertelność. Prometejski sen medycyny".(PAP)
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.