Polska i cała Europa nie mogą żyć bez Boga, wyrosły bowiem z krzyża i Ewangelii - przekonywał podczas mszy św. w Niedzielę Wielkanocną biskup Antoni Długosz. Wezwał do podążania drogą Chrystusa.
Bp Długosz przewodniczył mszy św. w bazylice jasnogórskiej. Podczas homilii zwrócił uwagę, że obecnie wiele mówi się i pisze o wolności, o prawach człowieka i o tolerancji, tymczasem co kilka minut w różnych miejscach na świecie za wiarę ginie chrześcijanin. Wskazał przypadek Asi Bibi, młodej Pakistanki, matki pięciorga dzieci, która zamknięta w więzieniu czeka na wyrok śmierci za wyznawanie wiary w Chrystusa.
"W wielkanocny poranek zwycięstwa Jezusa nad złem, grzechem i śmiercią jesteśmy z tobą, siostro w wierze, i z Jasnej Góry do Matki Życia modlimy się o twoje uwolnienie i o powrót do rodziny" - mówił bp Długosz.
"Europo, Polsko nie możesz żyć bez Boga. Wyrosłaś przecież z krzyża i Ewangelii. Potrzeba nam takiej wiary, jak twoja wiara Asio z dalekiego kraju i kontynentu, a taka nam bliska. Wiele możemy się dzisiaj nauczyć od ciebie i od twojej rodziny" - powiedział. "Europo, Polsko nie możesz żyć bez Boga. Nie zapominaj tych ważnych, wielkich słów, zapisz je w sercu i zachowaj w duszy, że Jezus Zmartwychwstały jest drogą, którą trzeba iść" - podkreślił hierarcha.
Radość ze Zmartwychwstania Chrystusa oznajmiło przybyłym w Niedzielę Wielkanocną na Jasną Górę donośne bicie dzwonów. O godz. 6 rano wszyscy zgromadzeni przy Grobie Pańskim w Kaplicy Matki Bożej wyruszyli w procesji rezurekcyjnej, która tradycyjnie przeszła po Wałach Jasnogórskich. Mimo zimnego i wietrznego poranka, w procesji licznie uczestniczyli mieszkańcy Częstochowy oraz pielgrzymi.
W uroczystościach na Jasnej Górze uczestniczył szczególny gość - brat Jonasz z klasztoru prawosławnego św. Eliasza w Rumunii. W czasie mszy św. rezurekcyjnej odczytał w języku rumuńskim jedno z wezwań, a także w czasie komunii św. zaśpiewał pieśń w swoim ojczystym języku.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.