„W szczególny sposób świętość oblicza Kościoła zależy od "starszych", od prezbiterów, od tych, którym więcej dano w przestrzeni wiary, a nam Bóg dał łaskę powołania" - mówił metropolita katowicki do kapłanów
Dlatego Bóg i wspólnota Kościoła więcej od nas wymaga i oczekuje” – powiedział metropolita katowicki abp Wiktor Skworc w Wielki Czwartek, 5 kwietnia br., do kapłanów zgromadzonych w katowickiej katedrze Chrystusa Króla na Mszy Krzyża Świętego. W uroczystości uczestniczyli arcybiskup senior Damian Zimoń, biskup pomocniczy Józef Kupny, nadzwyczajni szafarze Komunii świętej, rodzice księży, osoby konsekrowane, lektorzy, ministranci.
„Wielki Czwartek to "nasz dzień”, święto kapłanów Jezusa Chrystusa, budzące tak wiele motywów wdzięczności” – mówił metropolita katowicki, przypominając zgromadzonym księżom, że przez nałożenie biskupich rąk stali się głosicielami Ewangelii, szafarzami świętych sakramentów, twórcami świętej przestrzeni spotkania Boga z człowiekiem i przewodnikami wspólnoty wierzących.
„Dziś każdy z nas dziękuje za powołanie do kapłaństwa oraz zachowuje głęboko w sercu i wdzięcznej pamięci ów dzień, kiedy uświadomił sobie, że słowa Jezusa Chrystusa, wypowiedziane nad brzegiem Jeziora Galilejskiego "Pójdźcie za mną, a uczynię was rybakami ludzi" są skierowane do niego” – mówił dalej abp Skworc. Dodał, że od pójścia za tym głosem nie odstraszyły kapłanów spodziewane trudności i ryzyko.
Nawiązując do rozmów, jakie z wszystkimi księżmi archidiecezji odbył po jej objęciu, metropolita katowicki stwierdził m. in.: „Dostrzegacie, że trwa swoista "wyprowadzka" z Kościoła, szczególnie ludzi młodych”. Wśród jej przyczyn wskazał słabość kapłańskiego świadectwa, ale również postawę „zbuntowanego syna z ewangelicznej przypowieści, który w imię wolności żąda części majątku i "wyprowadza się" z ojcowskiego domu.
„Jeśli dziś mamy budować Kościół – dom, a w nim naśladować ojcostwo Boga, to właśnie w postawie wyczekiwania na tych, którzy Kościół opuścili” – powiedział abp Skworc. Zaakcentował jednak, że to wyczekiwanie nie wyraża się bezczynnością, ale jest modlitwą i działaniem – „duszpasterstwem na kolanach” i nową ewangelizacją. „Trzeba iść do tych, którzy odeszli lub sami do Kościoła już nie przyjdą. Do nich powinien iść Kościół – wspólnota duchownych i świeckich. Misja ad extra i misja ad intra – wzajemnie się uzupełniają i przenikają. W obu kierunkach musimy iść i głosić!” – mówił z naciskiem metropolita katowicki. Wskazał również na potrzebę modlitwy i wsparcia dla księży, którzy porzucili kapłaństwo. Przypomniał też, że każdego księdza obowiązują Boże przykazania i zobowiązania podjęte w dniu święceń oraz nałożone przez Kościół i zapisane w Kodeksie Prawa Kanonicznego obowiązki duchownych. Szczególnie podkreślił obowiązek dążenia do świętości!
Kaznodzieja zaznaczył, że warunkiem owocnej nowej ewangelizacji jest wspólnota kapłanów i świeckich skupiona wokół swego biskupa i wszystkich biskupów. „Wiemy, że świętość Kościoła zależy od wszystkich, którzy go tworzą. W szczególny jednak sposób świętość jego oblicza zależy od "starszych" od prezbiterów, od tych, którym więcej dano w przestrzeni wiary, a dał nam Bóg łaskę powołania, dlatego Bóg i wspólnota Kościoła więcej od nas wymaga i oczekuje”. Zachęcał też, by na pojawiającą się krytykę duchowieństwa patrzyć, jak na prowokację, jak na wystawienie na próbę i sprawdzanie autentyczności przepowiadania i wiary. „Nie używajmy pochopnie słowa prześladowanie!” – apelował metropolita katowicki.
„Bracia – proszę i wzywam was - módlmy się i pracujmy wspólnie dla Ewangelii, by dzieło zbawienia było wykonane – niezależnie od tego, co robi świat. Przemija bowiem postać tego świata” – powiedział na zakończenie abp Skworc.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.