Kolejne trzy ataki terrorystyczne przeprowadziła radykalna sekta muzułmańska Boko Haram w Nigerii
Zginęło w nich co najmniej siedem osób. Część z nich to wojskowi, którzy mieli zapewnić bezpieczeństwo chrześcijanom na terenach zdominowanych przez muzułmanów. Od stycznia w prowincjach tych prezydent Nigerii wprowadził stan wyjątkowy. Dotychczasowa jego walka z terroryzmem islamskim uważana jest za porażkę. Co prawda policja nigeryjska poinformował o aresztowaniu sprawcy bożonarodzeniowego zamachu na kościół św. Teresy w Madalla, gdzie w wyniku eksplozji bomby zginęło 38 katolików. Jednak dziś partyzantom z Boko Haram udało się go odbić z rąk eskorty policji federalnej.
Klęska służb bezpieczeństwa Nigerii wzbudziła nowe obawy wyznawców Chrystusa przed bezradnością państwa wobec afrykańskich talibów wspieranych przez międzynarodową siatkę Al-Kaidy. Nigeryjskie władze jednak nie poddają się. Dziś poinformowały o aresztowaniu w Maiduguri na północnym wschodzie kraju sześciu przywódców Boko Haram. Podczas akcji żołnierze znaleźli też kilka bomb domowej roboty.
W tle między innymi spotkanie z prezydentem Zelenskim podczas pogrzebu papieża Franciszka.
Nie wszyscy zwierzchnicy zwierzchnicy dykasterii Kurii Rzymskiej przestają pełnić urząd.
Na całej trasie przejazdu przez Wieczne Miasto tysiące ludzi.
Przewodniczyć jej będzie dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re.
Na pogrzeb przybyło wielu przedstawicieli innych wyznań chrześcijańskich, a także innych religii.