Wraz z kardynałami, arcybiskupami i biskupami oraz 1600 księżmi Benedykt XVI odprawił dzisiaj przed południem w Bazylice św. Piotra Mszę Krzyżma Świętego. W czasie Eucharystii wszyscy odnowili swe przyrzeczenia kapłańskie.
W kazaniu papież rozważał słowa Jezusa z „modlitwy za uczniów wszystkich czasów”, jak je określił: „Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą” (J 17, 17).
Benedykt XVI wyznał, że na te słowa właśnie trafił, gdy otworzył Pismo Święte w przeddzień swoich święceń, 58 lat temu, ponieważ chciał „otrzymać raz jeszcze słowo Pana na ten dzień i na swoją przyszłą drogę kapłaństwa”.
Papież podkreślił, że „słowo Boże, jest, by tak rzec, obmyciem, które oczyszcza”, po czym zadał szereg związanych z tym pytań: „Jak więc wygląda nasze życie? Czy rzeczywiście jesteśmy przeniknięci słowem Bożym? Czy naprawdę jest ono pokarmem, którym żyjemy, bardziej aniżeli chleb i rzeczy tego świata? Czy rzeczywiście znamy je? Miłujemy? Czy troszczymy się wewnętrznie o to słowo do tego stopnia, aby rzeczywiście odciskało się ono na naszym życiu i kształtowało nasze myślenie? Czy też raczej nasze myśli wciąż od nowa wzorują się na tym, co się mówi i co się robi? Czyż nie bardzo często dominujące opinie stanowią kryterium naszej miary? Czyż nie pozostajemy w ostateczności na powierzchni tego wszystkiego, co zwykle narzuca się dzisiejszemu człowiekowi?”
Benedykt XVI wskazał na Fryderyka Nietzschego, który „wyszydzał pokorę i i posłuszeństwo jako cnoty służalcze, poprzez które dochodziło do ucisku człowieka”. „Na ich miejscu umieścił dumę i absolutną wolność człowieka. Otóż istnieją karykatury błędnej pokory i błędnego podporządkowania się, których nie chcemy naśladować. Istnieje jednak niszczycielska pycha i buta, które rozkładają każdą wspólnotę i prowadzą do przemocy. Czy potrafimy uczyć się od Chrystusa prawej pokory, która odpowiada prawdzie naszego istnienia i owego posłuszeństwa, które podporządkowuje prawdzie, woli Boga?” – mówił papież.
Papież przypomniał, że „kapłaństwo nie jest niczym innym, jak nowym sposobem zjednoczenia się z Chrystusem”. Jednak może to obrócić się przeciwko kapłanom, jeżeli „nasze życie nie rozwinie się wstępując w prawdę sakramentu”. „Przyrzeczenia, które dziś odnawiamy, mówią w związku z tym, że nasza woli musi być następująco ukierunkowana: «Domino Iesu arctius coniungi et conformari, vobismetipsis abrenuntiantes». «Zjednoczenie z Chrystusem pociąga za sobą wyrzeczenie». Oznacza, że nie chcemy narzucać naszej drogi i naszej woli; że nie pragniemy stać się tym czy owym, lecz zdajemy się na Niego, wszędzie i na wszelkie sposoby. On chce się nami posłużyć” – przypomniał Ojciec Święty.
„Zanurzyć się w prawdzie, a tym samym w świętości Boga, oznacza dla nas również zgodę na wymagający charakter prawdy; przeciwstawianie się w rzeczach małych i dużych kłamstwu, które w sposób tak różnorodny obecne jest w świecie; przyjęcie trudu prawdy, ponieważ jej najgłębsza radość jest w nas obecna” - mówił Benedykt XVI. Podkreślił, że „w Jezusie Chrystusie prawda i miłość to jedno”. „Prawdziwa miłość nie jest po przystępnej cenie, może być nawet bardzo wymagająca. Stawia opór złu, by przynieść człowiekowi prawdziwe dobro. Jeśli stajemy się jednym z Chrystusem, uczymy się rozpoznawać Go właśnie w cierpiących, w ubogich, w maluczkich tego świata; wówczas stajemy się osobami, które służą, które uznają braci i siostry w Nim i w nich spotykają Jego samego” – powiedział Benedykt XVI.
Papież zaznaczył, że „Chrystus uprosił dla nas sakrament, który dotyka nas w samej głębi naszego jestestwa”. „Ale też modlił się, aby to przekształcenie dzień po dniu przekładało się na życie; abyśmy w naszej codzienności i w naszym konkretnym życiu codziennym byli prawdziwie przeniknięci światłem Bożym” – powiedział papież.
Na zakończenie Benedykt XVI wezwał obecnych, by „w tę godzinę odnowy przyrzeczeń zechcieli prosić Pana, aby uczynił z nas mężów prawdy, mężów miłości, mężów Bożych. Prośmy Go, aby coraz bardziej pociągał nas do siebie, abyśmy naprawdę stali się kapłanami Nowego Przymierza.”
ml (KAI Rzym) / ju
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.