Po 60 latach wiernej służby odszedł na emeryturę szef watykańskiej żandarmerii 80-letni Camillo Cibin. Jego miejsce zajął 44-letni Domenico Gianii. Taka była wola papieża Benedykta XVI - infomuje Super Express.
Cibin to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci Watykanu. Szczupły, wysoki, wysportowany, często biegł obok papieskiego samochodu. Przez 35 lat kierował watykańską żandarmerią i stał u boku papieży. Jego ostatnie zadanie przed emeryturą to czuwanie nad bezpieczeństwem Benedykta XVI podczas jego pielgrzymki do Polski.
Cibin był przy każdej wizycie, każdej pielgrzymce Jana Pawła II. Był także przy Janie Pawle II pamiętnego 13 maja 1981 roku podczas zamachu na placu Świętego Piotra. Po tym wydarzeniu był załamany, sobie przypisał winę za to, że nie potrafić zapobiec dramatowi. Złożył dymisję, ale Jan Paweł II nie przyjął jej.
Dokładnie rok później Cibin uratował życie papieżowi.
Jan Paweł II był w Fatimie, dziękując za cudowne ocalenie z zamachu. Miała tam miejsce próba zamachu na Ojca Świętego. Na papieża rzucił się z nożem Juan Fernandez-Krohn. Ten były hiszpański duchowny nigdy nie krył wrogości do Jana Pawła II. Cibin stanął na wysokości zadania. Własnym ciałem zasłonił papieża, sam został draśnięty nożem, a niedoszły zamachowiec trafił w ręce agentów ochrony.
Cibin miał to szczęście, że brał udział we wszystkich pielgrzymkach Jana Pawła II, a nawet spędzał z nim wakacje w Dolomitach. Mimo 80 lat jest w bardzo dobrej formie.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.