• h
    04.09.2018 12:42
    Z tekstu wnioskuję, że życie jak zwierzęta oznacza próżność i plotkowanie. Mnie się życie jak zwierzę kojarzyło z czymś innym akurat, czyli z tym, co aktualnie nazywane jest w kościele nieregularnością lub niepełną realizacją ideału chrześcijańskiego.
  • kj
    04.09.2018 12:48
    To święty Tomasz, Doktor Kościoła, mylił się, określając człowieka jako zwierzę rozumne (animal rationale) lub zwierzę społeczne (animal sociale)? Co dzień czegoś nowego od Franciszka można się dowiedzieć!
    • h
      04.09.2018 13:00
      Bo prawda jest dynamiczna (abp.Fisichella).
    • Gość
      04.09.2018 13:22
      Akwinata : „Zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński po 80. Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów.”
      • h
        04.09.2018 13:32
        Znamy te stare wklejki z Racjonalisty. A teraz napisz konkretnie, z którego miejsca u Akwinaty Ow cytat pochodzi albo jesteś plotkarz spod magla.
      • kj
        04.09.2018 14:34
        Nie mam nic przeciwko krytykowaniu Tomasza - sam to nieustannie robię jako filozof. Ale papież - pierwszy teolog - ma obowiązek wyjaśnić, dlaczego odrzuca coś, co należy do depozytu wiary, jeśli ma zamiar to zrobić.

        Póki co: znacznie większe zaufanie mam do teologii Tomasza z Akwinu niż Jorge Bergolio/Franciszka.
      • Gość
        04.09.2018 15:24
        nie czytam "racjonalisty" zatem nie przypisuj mi czegoś takiego, cytat przepisany był z http://mateusz.pl/pow/011132.htm
      • Janek
        04.09.2018 17:26
        Konkretnie cytat Tomasza z Akwinu pochodzi z Scriptum super sententias, księga III. Jest on prawdziwy, nie żadne zmyślenia z "racjonalisty".

        Dodatkowo w zagadnieniu o stworzeniu kobiety Akwinata stwierdza: "W odniesieniu do natury partykularnej kobieta jest czymś niedoszłym i niewydarzonym. Czemu? Bo tkwiąca w nasieniu siła czynna zmierza do utworzenia czegoś doskonałego: podobnego do siebie co do płci męskiej. A że rodzi się kobieta, dzieje się to albo z powodu słabości siły czynnej, albo z powodu jakiejś niedyspozycji materii, albo też spowodowało to coś z zewnątrz, np. wiatry południowe, o których filozof pisze, że są wilgotne".
        Wynikało to z ówczesnej koncepcji płodzenia ludzi - mężczyzna był doskonały, dawał nasienie, był stroną aktywną rodzenia, zaś kobieta była pasywnym inkubatorem. Tworzący dąży do stworzenia czegoś równie doskonałego jak on, ale na skutek różnych zdarzeń (jak wilgotne wiatry) tworzy się mniej doskonała kobieta.

        Co do aborcji, Tomasz z Akwinu uważał, że aborcja przed otrzymaniem duszy przez zarodek (po 40 dniach dla chłopca, 80 dla dziewczynki) nie stanowi naruszenia prawa bożego, ale jest niedopuszczalna ze względu na prawo naturalne.
      • h
        04.09.2018 17:38
        @Gość: Kłania się czytanie ze zrozumieniem. Nie piszę, że czytasz Racjonalistę, tylko że ta wklejka jest z racjonalisty. Bo jest.
      • tempestas
        04.09.2018 17:40
        @kj: a to, że nie jesteśmy zwierzętami kłóci się w jakichś sposób z depozytem wiary?
      • kj
        04.09.2018 18:27
        Tak, zarówno z depozytem wiary, jak i biologią. Jest po prostu bzdurą.
      • tempestas
        04.09.2018 22:34
        Co do biologii, to akurat moja dziedzina i tutaj pełna zgoda, nawet nie upieram się, że to zwierzę rozumne, ale "depozyt wiary", to jest po prostu zbiór dogmatów, zaś dogmat oznacza doktrynę, w której Kościół wykłada w sposób definitywny prawdę objawioną, w formie, która obowiązuje wierzących w taki sposób, że jej zanegowanie jest odrzucane jako herezja, pod sankcją anatemy . Pytam tylko, na którym soborze taki dogmat został ogłoszony? (dogmatów ogłoszonych przez papieży było raptem dwa i nie tyczyły się tego tematu, więc pomijam wypowiedzi ex cathedra). Zwłaszcza,że to kwestia biologii, a nie wiary, a w biologii zdaje się Kościół nieomylny nie jest. Zadowolę się prostym wskazaniem soboru, dokumentu i punktu.
      • kj
        05.09.2018 08:48
        Nie, depozyt wiary nie jest "zbiorem dogmatów", tylko doktryną, której Kościół naucza w sposób zwyczajny. To po pierwsze.

        Po drugie, Kościół nie może nauczać nieprawdy. A nieprawdą jest - nieprawdą z zakresu biologii - że człowiek "nie jest zwierzęciem", jak insynuuje Franciszek. Może powiedzieć: "człowiek jest nie tylko zwierzęciem", ale powiedzenie "człowiek nie jest zwierzęciem", jest po prostu bzdurą - tak z perspektywy nauk przyrodniczych, jak i teologii.
      • tempestas
        05.09.2018 09:28
        @kj: Ok
      • @H
        05.09.2018 19:03
        To nie jest wklejka z Racjonalisty, tylko autentyczny cytat Tomasza z Akwinu.
    • tempestas
      04.09.2018 15:07
      Ten doktor Kościoła, nic mu nie ujmując w wielu miejscach się mylił. Suma teologiczna to publikacja naukowa, a nie doktryna. To co należy wyłowił z niej Sobór Trydencki. Zaś cytat o uszkodzonym nasieniu, to niedokładne i poprzekręcane przytoczenie: Summa Teologiczna, Człowiek, Q92, Art 1, w którym św. Tomasz cytuje Arystotelesa - więc nie są do de facto słowa św. Tomasza, więcej napisał o tym o. Salij: http://www.miesiecznik.wdrodze.pl/?mod=archiwumtekst&id=13617#.W45_1cJt9aQ Ale generalnie suma teologiczna zawiera masę stwierdzeń, które nie weszły do depozytu wiary, bo były zwyczajnie błędne - nie jest to ani tajemnica, ani zarzut.
      • h
        04.09.2018 15:16
        Ej, popsułeś zabawę. Miał się Gość spocić nad odpowiedzią. Wybaczam Ci tylko za pochwałę Trydentu;)
      • Janek
        04.09.2018 17:31
        Cytat o uszkodzonym nasieniu nie jest z Sumy Teologicznej, tylko z Komentarza do Sentencji. Tomasz faktycznie tak twierdził i zaadaptował pogląd Arystotelesa o otrzymaniu duszy po 40/80 dniach.
      • tempestas
        04.09.2018 17:46
        Pochwała Trydentu? Zostałem uznany za tradycjonalistę? No i teraz mi smutno...
      • Gość
        04.09.2018 17:46
        do "h" bardzo się spociłeś pisząc te teksty?
    • sp
      05.09.2018 10:59
      Ściśle rzecz ujmując Franciszek nie powiedział jednak "nie jesteśmy zwierzętami rozumnymi, jesteśmy synami Bożymi" lub "nie jesteśmy zwierzętami społecznymi, jesteśmy synami Bożymi", tylko "nie jesteśmy zwierzętami, jesteśmy synami Bożymi". Człowiek zaś, jako byt będący tu na ziemi jednością ciała z duszą duchową, jest w ten sposób istotą znacząco różniącą się od zwierząt, co podkreśla już na samym początku Księga Rodzaju w opisach stworzenia.
      • tempestas
        05.09.2018 11:04
        Z kontekstu wynika, że to raczej metafora i chodzi właśnie o unikalną dla człowieka świadomość moralności.
  • Gość Marek
    04.09.2018 17:43
    Do redakcji "Gościa": zgodnie ze słowami papieża dobrze byłoby pomilczeć na jego temat trochę. Dobrze dla nas wszystkich i dla niego. Zamiast czytać to i pisać tu pomódlmy się za papieża i za Kościół święty. To, że Kościół będzie trwać zawsze, nie zwalnia nas od modlitwy.
  • sp
    05.09.2018 12:00
    W kazaniu na górze jedno z błogosławieństw brzmi: "Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi". Jednak czym jest ów pokój? Czy np. unikaniem za wszelką cenę sytuacji trudnych, nawet konfliktowych? Raczej nie, bo Jezus mówi też i o takim właśnie (s)pokoju, rozumianym po ludzku: "Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien". Chodzi więc - tak sądzę - o pokój, który odkrywa w sobie samym człowiek, gdy w jego duszy zamieszka już Bóg. I jeśli posiadamy ów pokój w duszy, a dodatkowo pomagamy go posiadać innym ludziom, to dzięki temu możemy zostać kiedyś nazwani synami Bożymi, na podobieństwo Tego, który jest Synem Bożym.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg